Ekonomiści rozczarowani wynikami sprzedaży detalicznej
Ekonomiści są rozczarowani podanymi w czwartek przez GUS wynikami sprzedaży detalicznej we wrześniu. Resort finansów uważa, że wzrost PKB w III kw. będzie niższy niż w II kw. , nie koryguje jednak prognozy wzrostu w całym roku na poziomie 3,3 proc.,
23.10.2014 13:50
GUS podał w czwartek, że sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła o 1,6 proc. licząc rok do roku, lecz spadła o 0,9 proc. w porównaniu z sierpniem br.
Ekonomiści liczyli jednak, że Polacy kupowali we wrześniu więcej. W tzw. konsensusie rynek spodziewał wzrostu sprzedaży w ujęciu rocznym o 2,4 proc. i spadku 0,1 proc. wobec sierpnia. Najwięksi optymiści liczyli nawet 4-proc. wzrostu w ujęciu rocznym (1,1 proc. wzrostu mdm).
"MF na bieżąco monitoruje sytuację makroekonomiczną i szacuje, że pomiędzy drugim a trzecim kwartałem tempo wzrostu uległo osłabieniu. Do tej pory nie ma jednak jeszcze podstaw do korekty prognozy rocznej, zwłaszcza, że GUS nie opublikował jeszcze nowych kwartalnych rachunków narodowych (w ślad za publikacją nowych danych rocznych za okres 2002-2013), co umożliwiłoby precyzyjniejszą ocenę sytuacji" - powiedział dziennikarzom wiceminister finansów Artur Radziwiłł.
"Przeważają jednak negatywne ryzyka dla punktowej realizacji prognozy wzrostu. Ryzyka te związane są z rozwojem sytuacji w otoczeniu zewnętrznym, przede wszystkim z możliwym dalszym spowolnieniem wzrostu w strefie euro" - dodał.
Z szacunków GUS wynika, że wzrost PKB w II kwartale wyniósł 3,3 proc. rdr w porównaniu ze wzrostem o 3,4 proc. rdr w I kwartale. W ujęciu kwartalnym, PKB w II kwartale wzrósł o 0,6 proc., po wzroście w I kw. o 1,1 proc.
Według dyrektora biura Polskiego Związku Funduszy Pożyczkowych Piotra Rogowieckiego czwartkowe dane GUS o sprzedaży świadczą o tym, że Polacy nadal ostrożnie wydają pieniądze. Rogowiecki uważa, że pokazana przez GUS dynamika sprzedaży jest - z ekonomicznego punktu widzenia - niewspółmiernie ograniczona w stosunku do zjawisk zachodzących na rynku pracy, tj. spadku bezrobocia oraz wzrostu realnych wynagrodzeń.
Jego zdaniem patrząc na wyraźny wzrost siły nabywczej pensji wydawać by się mogło, że sprzedaż będzie rosnąć wyraźnie szybciej.
"Tymczasem dzisiejsze dane są wynikiem przede wszystkim dobrej sytuacji w obszarze sprzedaży samochodów i motocykli - wskazał Rogowiecki. Zwrócił uwagę, że przeciętny Polak kieruje się tym co obserwuje w swoim najbliższym otoczeniu; widzi, że bezrobocie spada, jednak pracy nadal szuka się długo i nie jest to proces łatwy. Do tego dochodzą niepokojące doniesienia dotyczące sytuacji międzynarodowej i prognoz gospodarczych na najbliższą przyszłość.
"Statystyczny Kowalski mógł także nie odczuć w dość bezpośredni sposób zjawiska deflacji, po prostu nie czuje tego, że ma więcej pieniędzy. Biorąc to wszystko pod uwagę nie dziwi fakt, że Polacy ostrożnie podchodzą do wydawania pieniędzy" - ocenił dyrektor biura PZFP.
Jego zdaniem w związku z tym dopiero w 2015 roku sprzedaż detaliczna zacznie w bardziej znaczącym stopniu wspierać dynamikę PKB.
Michał Burek z Zespół Analiz Ekonomicznych Raiffeisen Polbanku uważa, że sprzedaż detaliczna we wrześniu rozczarowała. "Rozczarowanie przyniósł przede wszystkim wynik branży odzieżowej, która dotychczas była najsilniejszą kategorią. Ciepły i pogodny wrzesień nie sprzyjał popytowi na wprowadzoną kolekcję jesienno-zimową, w związku z czym dynamika sprzedaży tej kategorii spadła z 19 proc. rdr do minus 3,9 proc. rdr" - wyjaśnił Burek.
Jego zdaniem przyjmując, że wyniki sprzedaży odzieży stanowią tylko przesunięcie w czasie popytu, to może być to jednak korzystna informacja, jeśli chodzi o odczyt sprzedaży detalicznej za listopad, a nawet za październik.
Zdaniem Burka nie cieszy kondycja popytu na dobra trwałego użytku. "Dzisiejszy wynik sprzedaży potwierdza spowolnienie konsumpcji prywatnej w III kw., choć jego skala jest mniejsza niż sugerowałaby to dynamika nominalna" - zaznaczył.
Burek uważa, że nieznaczne spowolnienie konsumpcji wynika z pogorszenia nastrojów wśród konsumentów i zwiększonej niepewności co do rozwoju sytuacji w gospodarce.
"Średnioterminowa perspektywa dla sprzedaży na kolejne miesiące nie jest jednak pesymistyczna. Poprawiająca się kondycja rynku pracy, która znajduje potwierdzenie również w dzisiejszych danych o stopie bezrobocia (spadek do 11,5 proc. wobec oczekiwanych 11,6 proc.) powinna nadal wspierać kondycję finansową gospodarstw domowych" - dodał.
Według niego po spowolnieniu konsumpcji w drugiej połowie tego roku, nastąpi jednak powrót do wzrostów.
Także zdaniem Wojciecha Matysiaka z Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych banku Pekao mimo relatywnie dobrych danych z rynku pracy, sprzedaż detaliczna rośnie powoli.
Matysiak zwrócił uwagę, że sprzedaż samochodów wzrosła we wrześniu o 20 proc. (mdm) wobec spadku o 15,1 proc. w sierpniu, ale sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych spadła o 2,5 proc. (mdm).
"Wyraźnie niższą dynamikę wzrostu odnotowała także sprzedaż w kategorii +meble, AGD, RTV+. Wyniosła ona we wrześniu 1 proc. rdr wobec 6,2 proc. rdr w sierpniu" - zaznaczył.