Eksperci bankowi: w Bułgarii najgorsze dopiero nastąpi
Bułgaria jest krajem Europy Wschodniej, który najbardziej rozluźnił politykę fiskalną w ostatnich 12 miesiącach, by złagodzić skutki globalnego kryzysu finansowego, niemniej najgorszych jego następstw dopiero należy się spodziewać. Ocenę tę zawiera opublikowana we wtorek analiza ekspertów największego banku komercyjnego Unicredito-Bułbank.
Jako jeden z największych błędów ustępującego rządu eksperci wskazali zbyt wielkie środki zainwestowane w budowę drugiej elektrowni atomowej w Belene nad Dunajem. _ Pieniądze włożone w projekt Belene tworzą bodźce dla rosyjskiej, a nie dla bułgarskiej gospodarki _ - stwierdza ekspert banku Krystofor Pawłow. Według szefa banku Lewona Champarcumiana projektu nie należy jednak zamrażać, a realizować na zasadzie inwestycji prywatnych, bez angażowania środków publicznych.
Według ekspertów banku w 2009 r. należy spodziewać się 6-procentowego spadku PKB, a w 2010 r. - 3-procentowego. W skali roku spadek produkcji przemysłowej wyniesie 17,7 procent. _ Najgorszego okresu dla gospodarki bułgarskiej dopiero należy się spodziewać _ - prognozują eksperci.
Wskaźnik klimatu gospodarczego jest najniższy w ostatnich 19 latach we wszystkich sektorach: przemysłu, usług, budownictwa i handlu. To oznacza, że w trzecim i czwartym kwartale należy spodziewać się większego obniżenia produkcji przemysłowej, zwłaszcza w branżach zorientowanych na eksport.
Ewgenia Manołowa