Eksperci niejednoznacznie o dymisji prezesa ZUS (aktl.)

#
dochodzą nowe wypowiedzi
#

06.02.2015 17:15

06.02. Warszawa (PAP) - Eksperci nie są zgodni co do przyczyn dymisji Zbigniewa Derdziuka, który w piątek zrezygnował z kierowania ZUS-em. Wskazują krytyczne raporty NIK, KPRM i akcję CBA. Sam Derdziuk zaprzecza, by odejście miało związek z negatywnymi ocenami i mówi, że przechodzi do biznesu.

"Swoją misję w ZUS uważam za wypełnioną, a cele, które sobie postawiłem za zrealizowane. Dziś Zakład to już inna instytucja niż ta sprzed pięciu lat" - napisał Zbigniew Derdziuk w komunikacie informującym o dymisji.

W wywiadzie dla radiowej Jedynki, udzielonym już po ogłoszeniu tej decyzji, zaznaczył, że nie wynika ona z kontrowersji w związku z przetargami na system informatyczny czy zakup drukarek. Nie ma też związku z ostatnim raportem Najwyższej Izby Kontroli.

"Wszystkie zalecenia z tych raportów są realizowane, system jest sprawny, niezawodny, więc tutaj nie ma związku. Sprawy drukarek są wyjaśniane. Sąd orzekł, że nie było zmowy. Raport EY również potwierdził, że ZUS działał zgodnie z prawem" - powiedział Zbigniew Derdziuk PR1. Potwierdził też, że zamierza przejść do pracy w sektorze prywatnym.

Jednak w ocenie ekspertów, z którymi rozmawiała PAP, przyczyny jego odejścia mogą być inne.

Powołany na wniosek Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" do rady nadzorczej ZUS Jeremi Mordasewicz powiedział, że domyśla się, iż powodem rezygnacji Derdziuka była krytyczna ocena działalności ZUS ze strony innych organów państwowych.

"Mam na myśli przede wszystkim raporty NIK-u, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jeżeli one oceniają postęp w zakresie informatyzacji tej instytucji jako niedostateczny, a prezes uważa, że zrobił to, co mógł, to widocznie poczuł, że jest źle oceniany i złożył dymisję" - zaznaczył.

"Widać było, że sprawy ZUS leżą mu na sercu, że był bardzo zaangażowany w pracę. Natomiast nie mam dostatecznych kompetencji, by ocenić, czy postęp w zakresie informatyzacji w tym otoczeniu był (...) właściwy czy niedostateczny. Słyszałem sprzeczne opinie - takie, że w ZUS zmienia się na dobre, a jednocześnie słyszałem krytyczne" - dodał.

W czerwcu zeszłego roku NIK uznała, że przetarg z 2013 r. na wsparcie informatyczne dla ZUS nie gwarantował zasad uczciwej konkurencji oraz równego traktowania potencjalnych wykonawców i faworyzował dotychczasowego wykonawcę Asseco Poland SA pracującą dla ZUS od 1997 r.

Pod koniec sierpnia 2014 r. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała też raport, z którego wynikało, że nieściągnięte przez ZUS składki przekroczyły w 2013 r. 55 mld zł. NIK zarzuciła także ZUS brak pełnej wiedzy o stanie zadłużenia płatników, opóźnienia w prowadzeniu egzekucji czy nierówne traktowanie podmiotów. Derdziuk jednak odrzucał te zarzuty.

Dodatkowo w grudniu zeszłego roku CBA zatrzymało 14 osób w związku ze śledztwem dot. zmowy przy przetargu na drukarki dla ZUS. Wśród zatrzymanych były trzy osoby pracujące w departamencie zarządzania systemami informatycznymi ZUS i b. członek zarządu Zakładu.

Z kolei raport kancelarii premiera o ZUS pozostaje tajny.

Na krytyczne raporty z kontroli Zakładu wskazuje Wiesława Taranowska, członek Rady Nadzorczej ZUS z nominacji OPZZ. "W mojej ocenie raporty CBA, Najwyższej Izby Kontroli i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów to są dokumenty, w których zapewne jest wiele spraw niepozałatwianych i - nie wiem - być może prezes nie czuje się na siłach ich teraz wyprostować" - powiedziała PAP Taranowska.

"W czasie jego prezesowania były wzloty i upadki. Był ogromny konflikt z załogą, ze związkami zawodowymi, ale starał się być dobrym prezesem. Może po prostu taka była jego forma zarządzania. Najgorzej oceniam komunikację z ludźmi, nie potrafił zrozumieć postulatów związkowych" - dodała. Zapytana o swoją ocenę funkcjonowania Zakładu, odesłała do raportu Najwyższej Izby Kontroli.

Jako bardzo dobrą ocenił natomiast prezesurę Derdziuka Robert Gwiazdowski, były przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS. "W życiu każdego menedżera kończy się jakiś etap. W ZUS-ie ten etap się skończył. W marcu środki wszystkich klientów ZUS przeniesione z OFE zostaną przypisane do indywidualnych kont emerytalnych. Po raz pierwszy zdarzyło się, że nie z dnia na dzień odchodzi prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w dodatku z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Dla mnie to żadne zaskoczenie. Rząd ma czas na znalezienie nowego szefa ZUS. To będzie normalna - po raz pierwszy - cywilizowana zmiana" - powiedział PAP Gwiazdowski.

Decyzji Derdziuka nie chcieli natomiast komentować pozostali członkowie Rady Nadzorczej Zakładu. Biuro prasowe Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej poinformowało PAP, że powołany na wniosek tej organizacji do rady nadzorczej ZUS Andrzej Węglarz nie będzie komentował tej sprawy.

Przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS z ramienia Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, wiceminister Marek Bucior oraz powołany na wniosek NSZZ "Solidarność" Henryk Nakonieczny oświadczyli PAP, że nie znają przyczyn rezygnacji Derdziuka z funkcji prezesa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)