Wychowywanie dzieci i praca zawodowa - to można połączyć. Dowodzi o tym eksperyment, w którym przez rok uczestniczyło 30 pracowników i 21 pracodawców.
Eksperyment przeprowadził dolnośląski oddział Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.
- W pracy na odległość brały udział firmy prywatne i urzędy - mówi "Gazecie Wyborczej" Szymon Gawryszczak, dyrektor Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej Centrum Dolnośląskie. - Cały Dolny Śląsk był swoistym doświadczalnym laboratorium, w którym testowaliśmy nasze pomysły na elastyczne formy zatrudnienia. Po roku muszę z satysfakcją stwierdzić, że projekt się udał.
Pracownicy fundacji musieli przekonać pracodawców, żeby ci zatrudniali młodych, opiekujących się swoimi dziećmi rodziców. - Pracodawcy narzekali, że jak pracownik siedzi przez większą część w domu, to trudno jest go kontrolować - mówi Szymon Gawryszczak. - Ale wchodzimy teraz w takie czasy, w których kontakty za pośrednictwem poczty elektronicznej czy komunikatorów internetowych to norma, a stałe przesiadywanie w biurze to anachronizm. Niektórzy już to zrozumieli.
W projekcie uczestniczycły firmy architektoniczne, doradcze, turystyczne, a także urzędy miejskie i marszałkowski. Krzysztof Wierzęć jest dyrektorem firmy Mediator, zajmującej się szkoleniami i doradztwem gospodarczym. Zatrudnia 240 osób. Brał udział w projekcie jako pracodawca. - W mojej firmie 90 proc. pracy jest wykonywane na komputerze. Pracownicy piszą m.in. programy szkoleniowe. Poza tym system pracy jest zorientowany na zadania. Moi pracownicy nie muszą więc przesiadywać stale w biurze, co oczywiście obniża moje koszty - mówi.
Eksperyment był pod ścisłą kontrolą. Raz w miesiącu sprawdzano czy pracodawcy są zadowoleni i jak sobie radzą pracownicy. W Fundacji mówią, że nie było przypadków rozwiązania umowy o pracę a pracujący rodzice świetnie się sprawdzali.
Anna Linda (wzięła udział w projekcie) jest psychologiem i pracuje w Powiatowym Domu Pomocy Społecznej w Ostrowinie. Ma czworo dzieci. Uważa, że mimo ułatwień i tak najwięcej zależy od pracodawcy. - Dzięki temu pomysłowi w miejscu pracy spędzam około 10 godzin tygodniowo. Resztę mogę robić w domu - mówi Linda. - Gdybym jednak miała innego szefa, na pewno by mi na to nie pozwolił.
- Polski kodeks pracy jest jednym z najlepszych w Europie. Przewiduje takie elastyczne formy zatrudnienia jak praca weekendowa na pół czy ćwierć etatu - mówi Szymon Gawryszczak. - Dodatkowo nowe przepisy o telepracy, które zostały niedawno podpisane przez prezydenta, definiuje wszystkie szczegółowe przepisy pracy na odległość. W Europie 17 proc. pracodawców z niej korzysta, w Polsce tylko jeden proc. Instrumenty więc są, ale potrzeba też woli, żeby ich używać. Nie wszyscy też wiedzą o ich istnieniu.
Projekt "Rodzic-pracownik" jest realizowany przy udziale środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach inicjatywy wspólnotowej Equal.
