Eksport Chin rośnie wolniej
W styczniu w Chinach nadal mocno rósł zarówno eksport, jak i import, ale dane okazały się gorsze od oczekiwań ekspertów. Import w styczniu był aż o 85 proc. wyższy niż przed rokiem, natomiast eksport wzrósł o 21 proc. r/r.
10.02.2010 10:01
Wczorajsze około jednoprocentowe wzrosty na nowojorskiej giełdzie i nieco słabsze zwyżki w Azji duża część analityków tłumaczy ulgą, której inwestorzy mieli doznać dzięki możliwej pomocy finansowej dla Grecji. W prasie spekuluje się, iż dzisiejsze spotkanie szefów niemieckich partii CDU i CSU dotyczyć będzie nadzwyczajnego wparcia dla Grecji, które może zostać ogłoszone po jutrzejszym spotkaniu unijnych urzędników. Ta nerwowa atmosfera przypomina wydarzenia z lata 2007 r., gdy po pierwszych silnych spadkach na giełdach i obniżce stóp procentowych przez Fed ewidentne było, że problemy na rynku nieruchomości są znacznie poważniejsze niż twierdzili bagatelizujący je politycy.
Jeśli by podążyć tym tropem, można znaleźć więcej analogii. Na pierwszych stronach gazet pojawiają się obecnie nagłówki w stylu "czy kryzys finansowy zagraża Europie", zupełnie tak, jakbyśmy o zadłużeniu dowiedzieli się kilka dni temu, a problemy sprzed kilkunastu miesięcy zostały faktycznie rozwiązane. Kryzys finansowy nie zakończył się, a jedynie został przeniesiony z poziomu dużych banków komercyjnych na banki centralne i rządy państw. Optymistyczne reakcje na pomoc finansową dla Grecji, która wciąż pozostaje w sferze spekulacji, do złudzenia przypominają wzrosty na giełdach po wdrażaniu przez USA kolejnych programów pomocowych powiększających zadłużenie tego kraju. Rolę prezesów banków zapewniających o stabilności instytucji i systemu finansowego przejęli politycy, którzy przerzucają winę za wahania kursów walut i giełdowych indeksów na złych spekulantów (np. premier Grecji i unijni urzędnicy).
Wyniki finansowe opublikowane przez euopejskie banki są zbieżne z trendem trwającym od kilku kwartałów wyznaczanym przez amerykańskie instytucje - po okresie totalnego załamania rynku i braku płynności sprzed roku, większość banków ponownie wykazuje dodatni zysk netto. Wczoraj inwestorzy analizując kwartalne wyniki banku UBS zwrócili uwagę na bardzo wyraźny odpływ kapitału najzamożniejszych klientów, co jest najprawdopodobniej pochodną prawnych problemów szwajcarskiego banku, który musi ujawnić amerykanom dane osób unikających podatków. Na polskim rynku nieco mniejszy od oczekiwanego przez analityków zysk netto zaprezentowała grupa BRE Bank, po czym rekomendację sprzedaży dla akcji tego banku wystawili analitycy UniCredit. Na GPW WIG20 rósł o godz. 9.30 o ponad 1 proc., a złoty minimalnie tracił na wartości.
Łukasz Wróbel, Open Finance