Emerycie, chcesz być bogaty? Jedź do Indii

Kryzys, zła sytuacja demograficzna, niewydolność ZUS oraz zamieszanie wokół przyszłości OFE sprawiają, że mało kto w Polsce wierzy w dostatnie życie na emeryturze. Tymczasem jak sprawdziła Wirtualna Polska, spełnienie jesieni życia w ciepłych krajach już teraz jest w zasięgu naszych seniorów.

Emerycie, chcesz być bogaty? Jedź do Indii
Źródło zdjęć: © WP.PL | Katarzyna Izdebska

29.05.2013 | aktual.: 31.05.2013 07:41

Po tegorocznej waloryzacji średnia emerytura i renta w Polsce wzrosła do 1848 zł i 8 groszy. To oczywiście wartość brutto. Na rękę oznacza to około 1600 zł. W Polsce takie pieniądze nie pozwalają na wiele, ale są kraje, gdzie można kupić za nie o wiele więcej.

Z danych portalu Numbeo.com porównującego koszt życia w różnych zakątkach świata wynika, że są państwa, w których siła nabywcza polskich pieniędzy jest nawet o dwie trzecie wyższa. Wyliczenia oparte są na stałym koszyku dóbr i danych dostarczanych przez użytkowników portalu. Niestety w zestawieniu brakuje informacji dla większości państw Afryki Subsaharyjskiej. Dostępne na stronie dane są często uaktualniane, a wpływ na porównanie kosztów życia mają również wahania kursów walut. Do naszego zestawienia wzięliśmy dane z 28 maja.

Obraz
© (fot. WP.PL)

Okazuje się, że większe zakupy za polską emeryturę można robić zwłaszcza w egzotycznych krajach o przyjemnym klimacie. Oznacza to, że emerytura pod palmami jest realna już teraz. Jak wyliczyliśmy, za średnie świadczenie z ZUS brutto w Indiach można by kupić tyle, co w Polsce za ponad 3270 zł. Przeprowadzając się na półwysep Dekan, polski emeryt mógłby zwiększyć więc swoją siłę nabywczą o 76 proc. W rzeczywistości oszczędności mogłyby być jeszcze większe, ponieważ koszty wynajmu mieszkania i czynszu wypadają w Indiach jeszcze korzystniej niż ceny towarów konsumpcyjnych. Za kawalerkę poza centrum miasta trzeba tam przeznaczyć niewiele ponad 300 zł miesięcznie.

Polski emeryt w Indiach mógłby pięć razy dłużej rozmawiać przez telefon i ponad trzy razy częściej stołować się w restauracji. Dwukrotnie częściej mógłby chodzić do kina, palić papierosy Marlboro i kupować chleb. Niestety niektóre życiowe przyjemności są w Indiach mniej przystępne cenowo. Za butelkę piwa trzeba tam zapłacić półtora raza, a za kilogram jabłek dwa razy więcej.

Jeśli nie Indie to co?

Spośród państw, dla których w Numbeo zgromadzono dostateczną liczbę danych, Indie wypadają zdecydowanie najkorzystniej pod względem kosztów życia. Na drugim miejscu znajduje się sąsiedni Pakistan, w którym średnie świadczenie z ZUS miałoby siłę nabywczą równą niemal 3000 zł w Polsce. Ponad 2,5 tys. zł polskie świadczenia byłyby warte jeszcze w Nepalu i Algierii.

Wyraźny wzrost zamożności oduczyliby też emeryci po przeprowadzce na południowe wybrzeża Morza Śródziemnego. Pod egipskimi piramidami wartość ich świadczenia wzrosłaby do ponad 2,3 tys. zł, a w Tunezji do niemal 2,2 tys. zł.

Drogi kontynent Europa

W Europie przeprowadzka do tańszych państw również oznacza zmianę klimatu na nieco cieplejszy. Najniższe koszty utrzymania oferują Mołdawia i Macedonia. Przeprowadzka do tych państw oznacza dla przeciętnego emeryta podwyżkę o ok. 300 zł miesięcznie.

W przypadku Bułgarii i Rumunii, dwóch najtańszych państw w UE, korzyści z przeprowadzki wyniosłyby ok. 100 zł.

Na Zachodzie bez środków do życia

Niestety polscy emeryci raczej nie mają co myśleć o przeprowadzce do państw o wyższym standardzie życia niż Polska. Zarówno Europa Zachodnia, jak i Australia, Japonia czy USA odznaczają się znacznie większą drożyzną. W efekcie w Stanach Zjednoczonych siła nabywcza polskich emerytów spadnie o jedną trzecią, w Japonii o połowę, a w najdroższej Norwegii aż o dwie trzecie.

W kraju wikingów średnia emerytura i renta brutto z ZUS pozwoliłaby na zakup produktów, które w Polsce można kupić za niecałe 600 zł. Największe różnice w cenie dotyczą podstawowych produktów spożywczych. Za chleb, jabłka i mięso Norwegowie płacą cztery razy więcej od Polaków. Najmniej przepłacają za benzynę, której litr kosztuje tam równowartość 7 zł 77 gr.

A może jednak Polska

Przeprowadzka do dalekich krajów z pewnością nie jest rozwiązaniem dla wszystkich emerytów. Zmiana miejsca pobytu, różnice kulturowe i bariera językowa mogą okazać się zbyt poważnymi przeszkodami dla osób w zaawansowanym wieku. Zwłaszcza, że przenosiny do zaledwie kilku państw gwarantują naprawdę znaczący wzrost stopy życiowej.

Trzeba też zauważyć, że w koszyku Numbeo nie uwzględniono bardzo istotnej pozycji w budżecie emeryta - leków i kosztów opieki medycznej. Dodając do tego fakt, że Polska dość korzystnie wypada pod względem cen podstawowych produktów spożywczych, może się okazać, że przeprowadzka do ciepłych krajów jednak się nie opłaca.

Emerytom, którzy zostają w Polsce możemy za to polecić przeprowadzkę do Lublina. Spośród 9 polskich metropolii analizowanych przez Numbeo, to miasto jest zdecydowanie najtańsze.

azjaemeryciafryka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)