Emerytka nie wytrzymała: "Dobrze mają tylko nieuki i nieroby"
- 35 lat ciężkiej pracy i co ja mam?! 1850 zł emerytury – mówi łamiącym się głosem emerytka w sondzie ulicznej, którą zrobił goniec.pl. – W tym kraju dobrze mają tylko nieuki i nieroby. Dostałam 130 zł podwyżki emerytury, a jak policzyłam, przez podwyżki w sklepie wydaję teraz o 500 zł więcej.
10.02.2022 11:08
Kobieta opowiedziała o tym, jak wygląda jej życie w dobie drożyzny przy okazji protestu AgroUnii, który odbył się w środę w Łodzi. Dziennikarzowi portalu goniec.pl ze łzami w oczach mówiła o tym, jak wielki żal ma do rządzącej krajem partii PiS.
- Jest 2 mld zł dla Kurskiego, a nie ma na leki w szpitalach – pomstowała wzburzona kobieta, nawiązując do ustawy budżetowej na 2022 r., która zakłada rekompensatę z tytuły nieopłaconego abonamentu RTV dla TVP.
"Prezes daje kasę, by zdobyć głosy"
Seniorka wyjaśniła, że jej mąż pracuje w szpitalu i jej zdaniem "to co się tam dzieje, przechodzi wszelkie oczekiwania".
- Mówiono, że będzie dobrobyt. Dostałam 130 zł podwyżki emerytury – mówi kobieta. – Podwyżki w sklepie kosztują mnie 500 zł. W Polsce dobrze mają tylko nieroby i nieuki. Pan prezes daje im kasę, żeby zdobyć głosy – dodała.
Kobieta zwróciła się też z apelem: - Musimy porwać młodzież, żeby zawalczyła o swoją przyszłość, pracę, naukę, wychowanie dzieci i zdrowie. W tej chwili zdrowie jest najważniejsze – przyznała.
Dane ZUS pokazują, że sytuacja materialna polskich emerytów jest nie do pozazdroszczenia. Liczba seniorów z tzw. emeryturą głodową, czyli niższą od minimalnej (1250,88 zł), wyniosła 365 tys. osób.
Przypomnijmy. Emerytura minimalna przysługuje emerytom, którzy mimo stażu pracy wynoszącego 20 lat (kobiety) i 25 lat (mężczyźni) nie mają wystarczającej kwoty składek, by mieli emeryturę wyższą minimalnego pułapu.
Z roku na rok przybywa osób, które są skazane na najniższe w Polsce świadczenia. W 2016 r., jeszcze przed obniżeniem wieku emerytalnego, było to zaledwie 95 tys. osób.
Prognozy mrożą krew
Jednak dzisiejsi emeryci w porównaniu z przyszłymi, nie mają najgorzej. Prognozy są zatrważające. Obecni trzydziestolatkowie mają dostawać emeryturę średnio w kwocie zaledwie jednej trzeciej swojej ostatniej pensji, dwudziestolatkowie - jednej czwartej.
Kieszenie seniorów dodatkowo plądruje szalejąca inflacja, która najmocniej uderza w najuboższych Polaków. Inflacja w grudniu wyniosła 8,6 proc. Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 8,3 proc.
Nawet te najbardziej ponure prognozy mówiły o inflacji rzędu 8,5 proc., zatem wzrost cen po raz kolejny ich zaskoczył. To absolutny rekord od 2000 r. Możemy spokojnie mówić o najwyższym wzroście drożyzny od 22 lat. Tarcza szumnie zapowiadana przez rząd nie pomogła zatrzymać gwałtownego wzrostu.
W środę GUS podsumował wynagrodzenia w 2021 roku i wskazał m.in. średni realny wzrost płac. Wyniósł zaledwie 3 proc. Tym samym poznaliśmy już wszystkie składowe potrzebne do wyliczenia waloryzacji emerytur. Wychodzi na to, że od 1 marca emeryci dostaną o 5,7 proc. wyższe świadczenia. Wyraźnie szybciej rosną ceny.