Energa wysłała taką wiadomość? To oszustwo
Otrzymują wiadomość, że zalegają z opłatami za energię. I że jak nie zapłacą, to Energa wstrzyma dostawy. Wśród klientów – konsternacja, u dostawcy energii też. Energa bowiem nie ma nic wspólnego z tymi wiadomościami. Stoją za nimi oszuści, którzy chcą wyłudzić wrażliwe dane klientów.
07.11.2019 | aktual.: 08.05.2022 18:13
O sprawie poinformował na Twitterze dziennikarz Robert Feluś. "Dostałem mejl od ENERGA SA. Że mam zadłużenie. 2 zł. I że jak nie zapłacę dotpayem, to mi odetną prąd. Mejl śmierdzi na kilometr oszustwem. Dzwonię na infolinię Energii. Pan potwierdza, że nie mam długu" – napisał Feluś.
Dziennikarz zaproponował przesłanie screenshota, ale obsługa Energi nie była zainteresowana. Jednak dostawca energii już wcześniej ostrzegał swoich klientów o działalności oszustów.
"Jak ustaliliśmy, e-maile z adresu admin@maxiorrr.com zawierają nieprawdziwe informacje o "zaległych zobowiązaniach za dostawę energii” na niewielkie kwoty i wezwanie do ich uregulowania poprzez dołączony link. Ostrzegamy, że odnośnik może doprowadzić do uszkodzenia urządzenia, na którym zostanie otwarty, lub kradzieży wrażliwych danych użytkownika, np. danych logowania do konta bankowego" – czytamy w oficjalnym komunikacie Energi.
Firma przestrzega, aby nigdy nie wchodzić w podejrzane linki w wiadomościach. "Przypominamy jednocześnie, że Energa Operator wysyła e-maile z wezwaniami do uregulowania zadłużeń. Z tego względu prosimy, aby nasi klienci zawsze sprawdzali nagłówek wiadomości i jej nadawcę." – wskazuje firma.
Tak wygląda wiadomość od oszustów:
Takie wiadomości to po prostu ataki phishingowe, które polegają na podszywaniu się pod markę, by wyłudzić wrażliwe dane. Jak bronić się przed fałszywymi wiadomościami? Przede wszystkim warto zawsze sprawdzić, skąd ją otrzymaliśmy. Oszuści najczęściej niespecjalnie ukrywają domeny w swoich wiadomościach – w przypadku powyższej, zamiast rozszerzenia związanego z Energą, mamy "@maxiorrr.com".
Sprawdź: Rossmann. Oszuści rozsyłają ankiety, które mają zapewniać promocje. Uważaj na takie wiadomości
Jeżeli natomiast otrzymamy SMS-a, to warto sprawdzić numer, z którego go wysłano. Lampkę ostrzegawczą powinien zapalić taki numer, z którym nigdy wcześniej nie mieliśmy kontaktu. Z pomocą może również przyjść internet i tzw. wykaz numerów nękających.
Jeżeli nadal nie jesteśmy w stanie stwierdzić autentyczności komunikatu, z pomocą przyjdzie… ortografia. W fałszywych wiadomościach oszuści najczęściej zapominają o poprawnej polszczyźnie.
Przeczytaj również: SMS od Poczty Polskiej? Nie otwieraj linka!
Jeżeli wciąż mamy wątpliwości, to najlepiej po prostu skontaktować się z firmą, która rzekomo wezwanie do zapłaty wystawiła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl