Europa straszy, GPW się trzyma

Po wczorajszym udanym finiszu wydawało się, iż nasz rynek jest gotowy do powrotu w okolice 2400 pkt, jednak raport agencji Fitch mocno schłodził nastroje rynku amerykańskiego i atmosfera przed dzisiejszą sesją była nieco napięta.

17.11.2011 18:08

Krótko po otwarciu w Warszawie widać, iż byki próbują zignorować słabą sesję w USA, ale udawało się to bardzo krótko i WIG20 dosyć zdecydowanie ruszył na południe. W okolicach godziny 10 indeks tracił już 1.5% jednak do pierwszego istotnego wsparcia w okolicach 2265 pkt nadal sporo brakowało i na rynku nie było widać specjalnej nerwowości. Po aukcji hiszpańskich papierów skarbowych sytuacja się trochę zmieniła, indeks blue chipów spadł poniżej 2%, jednak aukcja papierów francuskich trochę poprawiła nastroje. Do końca sesji nie uległy one znaczącej poprawie, a byki w zasadzie walczyły tylko o aby znowu nie doszło do testu wsparcia na poziomie 2265 pkt. Po otwarciu sesji w Stanach okazało się, że amerykańscy inwestorzy nie przejęli się specjalnie Europą i pozwoliło to dowieźć rynek do końca na w miarę bezpiecznych poziomach. WIG20 spadł dzisiaj o 1.64%, a więc do wartości 2293.36 pkt. Teraz głównie od przebiegu całej sesji w USA zależy, czy jutro będziemy mieli kolejny nerwowy dla posiadaczy akcji dzień.
Pomimo sporego spadku obroty na całym rynku nie były bardzo wysokie (911 mln zł), co wydaje się sugerować brak wielkiej determinacji w sprzedawaniu akcji. Szerokość rynku potwierdziła dominację niedźwiedzi, ponieważ spółek, których kursy spadły było dwukrotnie więcej od wzrostowych.

Spółki z segmentu blue chipów w zdecydowanej większości miały nieudaną sesję. W tej sytuacji nawet minimalne wzrosty wystarczyły do miana liderów WIG20. Były one udziałem Lotosu (+1.30%), PGE (+0.51%) i PGNiG (+0.74%). Po czerwonej stronie rynku na cenzurowanym były szczególnie spółki z branży bankowej. Bank Handlowy, Getin i BRE straciły na wartości trochę ponad 2%, a Pekao SA nawet ponad 3%. Tym razem słabszą sesję miał nawet niekwestionowany numer 1 WIG20 - KGHM, którego kurs obniżył się o 2.28%. Na szerokim rynku nie działo się zbyt wiele. Bohaterem sesji był Polimex (+13.28%) po wygranej w przetargu na wykonanie dwóch bloków PGE Elektrowni Opole. Polimex wchodzi w skład konsorcjum, a wartość oferty to ponad 11.5 mld zł brutto. Innymi spektakularnymi wzrostami były +34.15% Atlantisu i +11.27% IZNS, oczywiście mam na myśli zwyżki poparte pewnym obrotem.
Dzisiejszy dzień na GPW wpisał się w sekwencję sesji, które interpretuję jako pewien wyraz niezdecydowania rynku. Z jednej strony wsparcie na 2265 pkt zostało dwukrotnie w przekonywujący sposób obronione, a krótkoterminowe oscylatory schłodziły się na tyle, aby uznać, iż krótka korekta dobiega końca, z drugiej - napięta atmosfera w otoczeniu rynku wstrzymuje stronę popytową od bardziej zdecydowanej szarży, na dodatek indeks WIG20, wiszący w ostatnich dniach na jednej spółce (KGHM), nie sprawia przekonywującego wrażenia jako całość. Sądzę, że to krótkoterminowe niezdecydowanie nie potrwa już długo i w ciągu najbliższych kilku sesji rynek będzie musiał się określić. Reasumując, w ujęciu krótkoterminowym jednak nieco większe szanse przypisywałbym odbiciu, a ewentualne gorsze sesje traktowałbym jako okazje do kupna akcji.

Sławomir Koźlarek
DM BZ WBK S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)