Europejskie banki nie zaskoczą inwestorów
RPP nie zaskoczyła obniżając po raz kolejny stopy procentowe, tym razem do poziomu 4% w przypadku stopy referencyjnej. Zaskoczyć nie powinny też banki europejskie: Bank Anglii oraz EBC, choć konferencja prezesa EBC jest mimo wszystko wydarzeniem dnia. Pozytywnie zaskoczyły natomiast dane z Chin i dlatego kontrakty na S&P500 znów są blisko maksimów.
10.01.2013 09:32
BoE czeka już na nowego prezesa, EBC… na pogorszenie nastrojów
Bank Anglii od kilku miesięcy nie zmienia parametrów polityki pieniężnej i tak też będzie na dzisiejszym posiedzeniu (decyzja o 13.00). W tym roku zmienia się prezes Banku, który wspominał co prawda o możliwości dalszej ekspansji, jest jednak zbyt wcześnie, aby rynek dyskontował już konkretne ruchy, gdyż wiele zależeć będzie od sytuacji w brytyjskiej gospodarce.
EBC w kolei o odwodzie ma obniżkę stóp, która prawdopodobnie oznaczałaby obniżenie stopy depozytowej poniżej 0% (EBC pobierałby w praktyce opłatę za przechowanie pieniędzy banków komercyjnych). Taki ruch jest w tym roku możliwy, ale naszym zdaniem Draghi będzie czekał teraz na rozwój wydarzeń – premie na rynkach obligacji spadły chyba mocniej niż miał nadzieję, więc aktywna polityka nie jest potrzebna, a mogłaby nawet zaszkodzić. Decyzja Banku o 13.45, konferencja zaczyna się o 14.30.
Rada sygnalizuje zakończenie/spowolnienie cyklu
Na konferencji po wczorajszym posiedzeniu RPP prezes Belka powiedział, iż jakkolwiek obniżka stóp na posiedzeniu w lutym nie jest wykluczona, pewien cykl luzowania powoli się kończy. Wpisuje się to we wcześniejsze wypowiedzi członków Rady, iż obniżki nie mogą zajść zbyt głęboko, gdyż może być tak że Rada obniżałaby stopy już w fazie ożywienia gospodarczego. Wygląda więc na to, iż po obniżce w lutym Rada zrobi sobie przerwę i być może zdecyduje się na jeszcze jedną obniżkę w drugim kwartale, na czym cykl zakończyłby się, chyba że okazałoby się, że oczekiwane ożywienie w europejskiej gospodarce nie nadejdzie. Złoty zareagował umocnieniem na taką zapowiedź, choć reakcja ta ma charakter jednorazowy.
Lepsze dane z Chin
W grudniu dynamika chińskiego eksportu wyniosła 14% w skali roku, importu zaś 6%. Dane są wyraźnie lepsze niż w listopadzie (odpowiednio 2,9 i 0%) i zaraz cały czwarty kwartał jest lepszy niż trzeci. Figury te wpisują się zatem w obraz ożywienia w chińskiej gospodarce i jakkolwiek pozostaje pytanie jak długo ono potrwa (biorąc pod uwagę, iż jest stymulowane inwestycjami), dla rynków nie stanowi to zagrożenia w najbliższych tygodniach. Jest raczej szansą na podtrzymanie dobrych nastrojów, o ile amerykańskie spółki nie zawalą sezonu wyników.
EURUSD, H1 – we wtorkowym komentarzu pisaliśmy, iż zatrzymanie odbicia pod strefą oporu 1,3144/66 może oznaczać kontynuację spadków do linii trendu (nieco poniżej 1,30); spadki rzeczywiście wystąpiły, ale nie są już tak dynamiczne jak w ubiegłym tygodniu; co więcej na interwale H1 można zaobserwować lokalne niewielkie podwójne dno, które – w przypadku pokonania 1,3080, zakończy obecny etap przeceny euro i powinno doprowadzić do retestu 1,3144; jeśli wzrosty nie będą dynamiczne można będzie uznać, iż cały okres od 4 stycznia do ewentualnego retestu 1,3144 to konsolidacja wzrostowa, po której powinien nastąpić jeszcze (przynajmniej) jeden impuls spadkowy.
AUDUSD, D1 – notowania dolara australijskiego bardzo pozytywnie zareagowały na dobre dane z Chin; w efekcie jesteśmy już blisko poziomu 1,06, który w ostatnich miesiącach stanowił górne ograniczenie średnioterminowej konsolidacji pary; jeśli historia miałaby się powtórzyć, to sprzedający powinni wybronić ten poziom i sprowadzić parę przynajmniej do 1,035.
dr Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.