Fałszywa promocja w Intermarché? Czytelnik WP pokazał zdjęcia (AKTUALIZACJA)
Cena regularna 8,99 zł, ale w promocji za żel do golenia zapłacimy jedyne 5,89 zł - takimi ofertami kusi jeden ze sklepów Intermarché. Dociekliwy czytelnik przesunął promocyjną "cenówkę" i ujrzał prawdziwą cenę regularną: 5,89 zł.
Tekst zaktualizowany - odpowiedź Intermarché.
"Zwróć uwagę na to, czy 'promocja' rzeczywiście jest atrakcyjna – czy sprzedawca sztucznie nie podwyższył ceny wyjściowej" - przestrzegał niedawno Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK wydał specjalny komunikat z ostrzeżeniami w okazji promocji "Black Friday". Urząd radził, by konsumenci nie tracili zimnej głowy i podał przykłady nieuczciwych chwytów sprzedawców.
Jednym z najstarszych trików jest właśnie sztuczne zawyżanie ceny, by ją potem spektakularnie obniżyć do poprzedniego poziomu. Można by spodziewać się, że żadna poważna firma już nie stosuje tak prymitywnej sztuczki, ale wygląda na to, że jest inaczej.
Poprzez formularz dziejesie.wp.pl napisał do nas dociekliwy czytelnik, który twierdzi, że podczas zakupów w sklepie Intermarché w Środzie Wielkopolskiej natknął się na nieudolnie zorganizowaną fałszywą promocję.
"Pozwoliłem sobie odsunąć ceny promocyjne i to, co zobaczyłem, jest na zdjęciach" - napisał pan Sławek. Cena po promocji jest taka sama, jak na druku datowanym na wrzesień. "Tak nas oszukują. Przykre, ale prawdziwe" - stwierdził gorzko.
Aktualizacja: odpowiedź biura prasowego Intermarché na naszą prośbę o odniesienie się do sytuacji opisanej przez czytelnika WP otrzymaliśmy w środę po południu. Firma uznała, że "artykuł w obecnej formie uderza w dobre imię firmy" i zażądała jego usunięcia i opublikowania sprostowania.
Sieć jednocześnie nie kwestionuje autentyczności przesłanych przez naszego czytelnika zdjęć, a nawet przyznaje, że ujawniona przez niego cena regularna obowiązuje już od kilku miesięcy.
"Podstawowe ceny dwóch wymienionych w artykule produktów zostały obniżone pod koniec września tego roku i jak widać są utrzymywane do dziś. Etykiety odsłonięte przez klienta odnoszą się do okresu już po obniżce ceny" - wyjaśnia Intermarché.
Sieć przekonuje, że kluczowe znaczenie ma to, że oznaczenie "Niższa cena" świadczy o tym, że "poprawiła konkurencyjność cenową danej pozycji w swoim asortymencie, obniżając jej podstawową cenę", natomiast o okresowych promocjach i cenach promocyjnych ma informować oznaczenie "PROMO".
"Sieć Intermarché stara się zawsze działać transparentnie. Niemniej przepraszamy klientów, dla których ten sposób oznaczeń sprawił kłopot" - czytamy w oświadczeniu Intermarché.
Wirtualna Polska zwróciła się do UOKiK-u z prośbą o wyjaśnienie, czy taka polityka informacyjna sklepu mieści się w granicach zasad przejrzystego i rzetelnego informowania konsumentów. O odpowiedzi UOKiK-u poinformujemy w osobnym artykule.
Natrafiłeś na podobną "promocję"? Podziel się tym przez dziejesie.wp.pl