Fed nie zaskoczył, dane z Chin słabe

Fed nie zaskoczył i zdecydował o przedłużeniu operacji Twist do końca roku, wylewając nieco zimnej wody na tych, którzy już teraz widzieli decyzję o kolejnym programie skupu obligacji (QE3). Zamknięcie tematu polityki Fed, słabsze dane makro, a także niechybny powrót tematu Hiszpanii powinny przełożyć się na pogorszenie nastrojów na rynkach w niedługim czasie.

Fed nie zaskoczył, dane z Chin słabe
Źródło zdjęć: © na zdjęciu: Przemysław Kwiecień, XTB

21.06.2012 08:59

Fed nie zaskoczył i zdecydował o przedłużeniu operacji Twist do końca roku, wylewając nieco zimnej wody na tych, którzy już teraz widzieli decyzję o kolejnym programie skupu obligacji (QE3). Zamknięcie tematu polityki Fed, słabsze dane makro, a także niechybny powrót tematu Hiszpanii powinny przełożyć się na pogorszenie nastrojów na rynkach w niedługim czasie. Mamy Twist2 i niższe prognozy

Fed nie zaskoczył. Przedłużona została operacja Twist, czyli tak jak oczekiwaliśmy i jednocześnie zrealizowane zostało minimum oczekiwań rynku. Reakcja rynku była dość łagodna, jednak mając na uwadze to, na ile nastroje poprawiły się przed decyzją, należałoby spodziewać się realizacji zysków w kolejnych dniach.

Jednocześnie zrewidowane zostały prognozy wzrostu i bezrobocia – te pierwsze w dół z (2,4-2,9% do 1,9-2,4%), zaś drugie w górę (7,8-8% do 8-8,2%). Nie powinno to specjalnie dziwić. Przy okazji publikacji kwietniowych prognoz wskazywaliśmy, iż Fed jest zdecydowanie zbyt optymistyczny, szczególnie w zakresie wzrostu. Również na moment obecny wzrost bliżej tej dolnej granicy wydaje się bardziej prawdopodobny. Wyraźna rewizja prognoz może być wstępem do QE3, ale nie należy spodziewać się tego programu przed zakończeniem wakacji.

Chiny rosną wolniej

Nie ma przyspieszenia w chińskiej gospodarce – tak przynajmniej wskazuje indeks aktywności PMI sporządzany przez HSBC/markit. Spadek indeksu do 48,1 pkt. wskazuje wręcz na odwrotną tendencję – w największej gospodarce Azji jest coraz gorzej. Choć indeks był już w okolicach 48 pkt. w listopadzie i marcu, tym razem dane zamykają zdecydowanie najgorszy kwartał od 2009 roku. To zła wiadomość dla globalnej gospodarki, a szczególnie dla Europy szukającej w Chinach szans na wzrost poprzez eksport. O 8.58 poznamy podobne dane dla Francji (w tym również indeks dla usług), zaś o 9.28 dla Niemiec.

Europejscy liderzy rozmawiają przez media

Komunikacja na szczytach władzy w strefie euro nie wygląda najlepiej. W odpowiedzi na rzuconą przez prezydenta Hollande ideę kupowania długu przeżywających problemy krajów w celu obniżenia rentowności przez ESM Merkel powiedziała, iż taka opcja – choć prawnie możliwa – nie podlega dyskusji. W bezpośrednie interwencje na rynku długu ze strony ESM i tak nie bardzo wierzyliśmy, ale taka komunikacja przez media oznacza, iż Europa nie ma jakiejkolwiek koncepcji na powstrzymanie kryzysu, który trawi obecnie Płw. Iberyjski.

Uwaga na indeks z Filadelfii

Dane z Chin i Europy mają na moment obecny kluczowe znaczenie, ale na publikowane dziś dane w USA również warto zwrócić uwagę – szczególnie na indeks Fed z Filadelfii. Znamy już czerwcowy indeks z rejonu Nowego Jorku i w tym przypadku mieliśmy spory spadek jego wartości (do 2,29 pkt.). Teraz istotnym będzie, czy potwierdzi to indeks z Filadelfii (16.00, konsensus 0 pkt.), który już w maju był na minusie i tylko jego wyraźny wzrost powyżej zera byłby obecnie pozytywnym sygnałem. Ponadto w USA dane o nowych bezrobotnych (14.30, konsensus 380 tys.) oraz o sprzedaży domów na rynku wtórnym (16.00, konsensus 4,56 mln).

Na wykresach: Oil (brent), W1 – fiasko rozmów z Iranem, które mogły doprowadzić do złagodzenia sankcji wobec tego kraju (a zatem do spadku premii za ryzyko na rynku ropy) ceny ropy cały czas zniżkują, nie zważając także na ostatnie osłabienie dolara czy też wzrosty na rynkach akcji; od strony technicznej już pokonanie poziomu 99 USD było bardzo niekorzystnym sygnałem, a niewykorzystanie potencjalnej formacji podwójnego dna przy 95,55 USD (o czym pisaliśmy kilkukrotnie) oznacza, iż kupujący nie mają na ten moment nic do powiedzenia; tak silny trend oznacza, iż nawet pełna realizacja ogromnej formacji podwójnego szczytu (z modelowym zasięgiem 71,60 USD) nie jest wykluczona, zaś najbliższym przystankiem powinien być poziom 89,50 USD

S&P500 (kontrakt), D1 – pomimo usilnych prób ze strony byków, oporów na kontrakcie na indeks S&P500 nie udało się sforsować (mowa o linii szyi formacji RGR oraz poziomie 1353,5 pkt.), a więc sytuacja pozostaje nierozstrzygnięta; niedźwiedzie mogą natomiast postrzegać obecny ruch jako formację klina, z której miałoby nastąpić wybicie dołem – dolne ograniczenie formacji na ten moment to ok. 1335 pkt.

EURUSD, H1 – euro nie ma już wsparcia w postaci oczekiwania na decyzję Fed, ale kupującym udało się utrzymać powyżej poziomu 1,2663, który wcześniej stanowił opór; otwarcie w Europie przynosi minimalne wzrosty, ale po publikacji danych wszystko może się zmienić, a ewentualne przełamanie wspomnianego poziomu przyspieszyłoby spadki; w dłuższym terminie opisywany przez nas układ w poprzednich komentarzach nadal obowiązuje – do czasu pozostawania wewnątrz kanału wzrostowego jesteśmy w korekcyjnej fali czwartej

dr Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)