Firma Tomasza Lisa zarobiła na umowie z TVP miliony. Oto komentarz dziennikarza
Na ponad 21,2 mln zł brutto opiewają rachunki wystawione przez TVP na firmę Deadline Productions za produkcję programu "Tomasz Lis. Na żywo". - Mój program, wbrew informacjom, które wypływają z Woronicza w czasach prezesury pana Jacka Kurskiego, przynosił TVP ogromne zyski - odpowiada dziennikarz.
26.08.2017 | aktual.: 26.08.2017 14:59
- Umowy podpisywałem z ośmioma prezesami TVP, w tym związanymi z PiS. Podpisywali je oni z tego samego powodu. Program miał doskonałą oglądalność i niezmiennie przynosił zyski - zapewnia Tomasz Lis w rozmowie z "Super Expressem", który jako pierwszy ujawnił wyniki wewnętrznego audytu przeprowadzanego obecnie w Telewizji Polskiej. Niestety o tym, ile TVP zarobiła na programach Lisa, tabloid milczy. Ciekawe, czy nadawca zdecyduje się ujawnić te dane.
Talk-show "Tomasz Lis. Na żywo" zadebiutował na antenie telewizyjnej Dwójki w lutym 2008 roku. Do 25 stycznia 2016 r. wyemitowano 305 odcinków programu, z których każdy kosztował przeciętnie 69,5 tys. zł brutto. Tabloid odnotowuje, że na początku TVP płaciła nawet 92,4 tys. zł, później wraz ze spadkiem oglądalności stawki były coraz niższe. W 2013 r. wynosiły one 59-65 tys. zł, w 2014 r. i 2015 r. - 55 tys. zł. Umowa obowiązywała do 28 kwietnia 2016 r. Ostatnią fakturę firma dziennikarza wystawiła na 82,9 tys. zł - podał "Super Express".
Według umowy z TVP firma Deadline Productions zajmowała się stroną merytoryczną programu, scenariuszem, zakupem praw, organizacją noclegów i poczęstunków dla gości, a także zapraszaniem i czuwaniem nad publicznością.