Firmy będą zatrudniać, ale tylko w niektórych branżach

Szefowie najczęściej chcą utrzymać zatrudnienie na poziomie takim jak w 2010 r., co czwarty jednak deklaruje, że będzie przyjmował nowych pracowników (24 proc.), a 14 proc. myśli o zwolnieniach,

Firmy będą zatrudniać, ale tylko w niektórych branżach

11.01.2011 | aktual.: 11.01.2011 15:40

GUS wskazuje, że stopa bezrobocia na początku roku może przekroczyć nawet 13 proc., ale według tej instytucji później ma być lepiej, szczególnie wiosną i w lecie, gdy zaczynają się prace sezonowe.

Wielu analityków twierdzi jednak, że nie uda się na koniec roku osiągnąć stopy bezrobocia niższej niż 10 proc. Specjaliści powtarzają, że bezrobocie będzie maleć, ale bardzo wolno. Niektórzy są zdania, że na zmniejszenie bezrobocia wpłynie przede wszystkim otwarcie niemieckiego rynku pracy. Adam Czerniak, ekonomista z Invest-Banku, twierdzi że spowoduje to zmniejszenie stopy bezrobocia o 0,7 – 0,8 pkt proc. Jacek Męcina, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan uważa zaś, że otwarcie rynku niemieckiego może wpłynąć na podwyżki w zachodniej części kraju. Szefowie z tego regionu będą chcieli zatrzymać pracowników w firmach. Ekspert krytykuje też to, że zmniejszono o połowę pulę pieniędzy przeznaczoną na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Jego zdaniem wpłynie to na pogłębienie się różnic na rynku pracy. Osoby długotrwale bezrobotne nie będę miały ograniczone szanse na jakiekolwiek dostosowanie się do oczekiwań pracodawców.

Według ekspertów pracownicy powinni czuć się coraz pewniej na rynku. Już 72 proc. pracowników uważa, że w razie konieczności znajdzie porównywalną pracę najdalej w ciągu pół roku, a 8 proc ryzyko utraty pracy w tym roku jako duże.

- Firmy powinny dawać podwyżki szczególnie w branżach telekomunikacyjnych, związanych z IT, Internetem. Podwyżki powinny być wyższe niż w 2010 r., ale ciągle nie takie jak 2 lata temu. Na zarobki w dalszym ciągu nie powinni narzekać budowlańcy, inżynierowie. Obecnie ciągle brakuje specjalistów w tych dziedzinach, nie ma kogo rekrutować. Pracę powinny też znaleźć opiekunki do dzieci – mówi Ireneusz Dołęga, doradca personalny.

(toy)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)