Fiskus nie wybacza nikomu. Matka do aresztu, dzieci do pogotowia opiekuńczego

Policjanci odebrali dzieci opolance zalegającej z zapłatą 2,3 tys. zł kary nałożonej przez urząd skarbowy. Matka trafiła do aresztu, a jej dzieci do pogotowia opiekuńczego. Bulwersującą sprawę opisuje "Nowa Trybuna Opolska".

Fiskus nie wybacza nikomu. Matka do aresztu, dzieci do pogotowia opiekuńczego
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

26.10.2012 | aktual.: 26.10.2012 17:22

Jak pisze gazeta, funkcjonariusze zapukali do drzwi domu pani Joanny o godzinie 22. Kobietę poinformowano, że mają nakaz doprowadzenia jej do aresztu, a dzieci zabierają do placówki opiekuńczej. Początkowo policjanci planowali nawet rozdzielić: dzieci 2-letnią Julkę i 6-letniego Kubę i zawieźć je do dwóch innych ośrodków. Pani Joanna "Nowej Trybunie Opolskiej" mówi, że dopiero od policjantów dowiedziała się o długu względem fiskusa wynoszącym 2,3 tys. zł.

Wcześniej prowadziła kwiaciarnię i przez pomyłkę wystawiła klientowi rachunek zamiast faktury. O sprawie dowiedział się urząd skarbowy i nałożył na nią karę w wysokości 2,3 tys. zł. Kwiaciarnia jednak szybko upadła, ona została bez środków do życia i majątku. Nawet komornik wyznaczony przez urząd nie miał z czego ściągnąć kary. Od egzekucji więc odstąpiono, a opolanka myślała, że na tym sprawa się skończyła.

Okazało się, że sąd 2,3 tys. zł kary nałożonej przez fiskusa zamienił samotnej matce na 25 dni odsiadki. Kobieta nic o tym nie wiedziała, bo zmieniła adres zamieszkania i nie otrzymywała pism od sądu. Dlaczego policjanci przyszli do niej o godzinie 22? Policja twierdzi, że postępowała zgodnie z przepisami. A późna pora wzięła się z tego, że wtedy najłatwiej zastać osoby, które policja ma zatrzymać.

Szczegóły sprawy w "Nowej Trybunie Opolskiej".

Wirtualna Polska/ "Nowa Trybuna Opolska"

fiskusurząd skarbowypolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)