Fiskus żąda formularza, choć dieta jest bez PIT
Komisje wyborcze muszą poinformować urzędy skarbowe o wypłaconych ich członkom wynagrodzeniach, mimo że są zwolnione z podatku.
06.10.2011 09:19
Wybory parlamentarne odbędą się już w niedzielę. Prawie 205 tys. osób zasiądzie w komisjach, aby czuwać nad ich przebiegiem. Każdej z nich trzeba będzie przesłać formularz PIT-R. Drugi egzemplarz do urzędu skarbowego.
Po co te formalności? Dieta członka komisji jest przecież nieopodatkowana. Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 17 ustawy o PIT zwolnione od podatku są diety oraz kwoty stanowiące zwrot kosztów, otrzymywane przez osoby wykonujące czynności związane z pełnieniem obowiązków społecznych i obywatelskich – do wysokości nieprzekraczającej miesięcznie 2280 zł.
Do limitu zwolnienia daleko
Jak nas poinformowano w Krajowym Biurze Wyborczym, dieta członka komisji wynosi 160 zł, przewodniczącego 200 zł, a jego zastępcy 180 zł.
Do limitu zwolnienia więc daleko. Ministerstwo Finansów nie ma jednak wątpliwości. Jak czytamy w odpowiedzi przesłanej do redakcji „Rz”, w każdym przypadku dokonania wypłaty należności z tytułu pełnienia funkcji członka komisji wyborczej występuje obowiązek sporządzenia informacji PIT-R i przekazania jej właściwemu urzędowi skarbowemu oraz podatnikowi.
Potwierdzają to interpretacje warszawskiej Izby Skarbowej (nr IPPB2/415-353/11-4/AS i IPPB2/415-676/09-2/MG).
Informacja o każdej wypłacie
– Fiskus chce wiedzieć o każdej wypłacie, aby sprawdzić, czy przychody podatnika w danym miesiącu nie przekroczyły limitu zwolnienia – mówi Beata Hudziak, doradca podatkowy, partner w Grant Thornton Frąckowiak. – Teoretycznie może się tak zdarzyć, jeśli ma on też inne profity za pełnienie społecznych i obywatelskich obowiązków. Wydaje się jednak, że to rzadka sytuacja. Pojawia się więc pytanie, czy ten obowiązek jest faktycznie niezbędny.
O konieczności złożenia informacji PIT-R mówi art. 39 ust. 1 ustawy o PIT.
Wynika z niego, że płatnik musi przekazać ją podatnikowi i urzędowi skarbowemu (właściwemu według miejsca zamieszkania podatnika) do końca lutego następnego roku. Wzór formularza znajdziemy w rozporządzeniu ministra finansów z 25 stycznia 2011 r. (DzU nr 25, poz. 131).
Jak wynika z objaśnień do informacji, trzeba w niej wpisać wypłacone członkowi komisji wynagrodzenie, kwotę wolną od daniny i ewentualną nadwyżkę, która będzie opodatkowana.
Jeśli taka nadwyżka wystąpi, mamy kolejny obowiązek: wypełnienia i wysłania do urzędu i podatnika informacji PIT-11. Nie trzeba tego robić, jeśli płatnik wypłaca tylko należności za pełnienie obowiązków społecznych i obywatelskich i są one zwolnione z PIT. Tak będzie przy wypłacie diet osobom powołanym w skład obwodowych komisji wyborczych. Potrzebny jest „tylko” PIT-R.
Czy deklaracja jest konieczna
– Warto się zastanowić, czy gra jest warta świeczki – mówi Beata Hudziak. – Podejrzewam, że koszt wypełnienia prawie 410 tys. formularzy jest większy niż wpływy z ewentualnego podatku. Państwo deklaruje, że chce walczyć z biurokracją. Dobrze byłoby zacząć od likwidacji niepotrzebnych deklaracji. Uważam, że taką informację powinno się sporządzać tylko wtedy, gdy wypłata przekroczyła limit zwolnienia. Jeśli nie, podatnik powinien sam pilnować, czy miał w danym miesiącu inne takie przychody i czy musi się rozliczyć z fiskusem – wyjaśnia.
Z danych Krajowego Biura Wyborczego wynika, że najbliższe wybory obsługiwać będą 25 722 obwodowe komisji. Łączna kwota przysługujących ich członkom diet to ponad 34 mln zł.
Przemysław Wojtasik