Funt tańszy od euro. Tak będzie już w przyszłym roku
Słaby wzrost gospodarczy i przedłużające się rozmowy na temat warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE odbiją się bardzo mocno na funcie - przewidują analitycy Morgan Stanley. W przyszłym roku po raz pierwszy w historii brytyjska waluta ma być tańsza od euro.
12.08.2017 | aktual.: 12.06.2018 15:10
Funt ma problemy od czerwca ubiegłego roku, kiedy to Brytyjczycy zdecydowali o wyjściu z Unii. Dziś za jednego funta trzeba zapłacić 1,1 euro, ale jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłym roku sytuacja się odwróci i eruopejska waluta będzie mocniejsza od brytyjskiej - pisze portal Independent.
Do takich wniosków doszli analitycy amerykańskiego banku Morgan Stanley. Wszystko za sprawą niemrawego wzrostu gospodarczego na Wyspach (o 0,3 proc. PKB w drugim kwartale tego roku) i przedłużających się rozmów na temat Brexitu. Wielka Brytania na tym traci, już teraz z Londynu wyprowadzają się (albo zapowiadają wyprowadzkę) dziesiątki firm.
Zobacz też, co działo się ostatnio z inną ważną dla Polaków walutą - frankiem szwajcarskim:
Tymczasem sytuacja na kontynencie ma się zupełnie odwrotnie - komentują eksperci Morgan Stanley. We Francji i w Holandii skrajnie populistyczne partie przegrały wybory, ustępując miejsca bardziej umiarkowanym kandydatom. Nic też nie wskazuje na to, żeby z wygraną miała problem Angela Merkel (wybory w Niemczech są zaplanowane na wrzesień). To zaś buduje optymizm wśród inwestorów.
- Francja i Niemcy to kraje, na których skupią się oczy inwestorów. Sytuacja w obu jest na tyle korzystna, że będzie działać wzmacniająco na euro - mówił Andrew Sheets, analityk banku Morgan Stanley, w rozmowie z Bloombergiem.
W tej chwili w Polsce płacimy za euro 4,28 złotego, a za funta 4,72 złotego.