Futures: byczy argument
Czwartkowe notowania na rynku kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek rozpoczęły się optymistycznie dla kupujących, kurs otwarcia został ustalony 51 pkt powyżej środowego kursu zamknięcia, czyli od samego początku handlu FW20U09 były kwotowane 2,44% powyżej kursu odniesienia.
14.08.2009 08:45
Na utworzenie tak dużej luki hossy wpłynęła awaria zasilania na warszawskim parkiecie, której usunięcie trwało do godziny 11.45. Późniejsze rozpoczęcie przyjmowania zleceń odbywało się w momencie dużej euforii na europejskich parkietach, która udzieliła się także naszym inwestorom. Ostatecznie, po niewielkiej realizacji zysków w ostatniej fazie notowań, kurs zamknięcia wrześniowych kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek został ustalony na poziomie 2 112 pkt, zyskując do środowego zamknięcia 1,25%, przy wolumenie obrotów równym 53,2 tys.
Wczorajsza sesja wkomponowała się w scenariusz, jaki rynek realizuje od kilku sesji. Notowania kontraktów terminowych poruszają się pomiędzy wsparciem będącym 3-tygodniową linią trendu wzrostowego przebiegającą aktualnie w okolicach 2 080 pkt, a oporem wynikającym z niezamkniętej luki bessy rozpoczynającej się na 2 145. Kupujący już trzeci raz nieskutecznie atakowali powyższy opór, ale i tym razem się nie udało. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt przełamania oporu będącego połową wtorkowego korpusu (2 108 pkt) oraz jednoczesnego pojawienia się sygnału kupna w relacji wskaźników RSI i Composite Index, potwierdzonych odwróceniem histogramu na Derivative Oscillator ze spadkowego na wzrostowy. Linie kierunkowe +DI oraz –DI oddaliły się na korzyść strony popytowej, a potencjał wzrostowy z uformowanego kilka dni wcześniej układu positive reversal nie został w pełni zrealizowany. Docelowo w ramach tego układu notowania FW20U09 powinny dotrzeć do poziomu 2 220 pkt. Wcześniej jednak kupujący będą musieli uporać się z
niedomkniętą luką bessy z października ub. roku, rozpoczynającą się na 2 203 pkt. LOP nieprzerwalnie dodatnio skorelowana jest ze zmianami kursów, co nadal jest byczym argumentem. Wydaje się, że relacja potencjalnego zysku do ryzyka korzystniej wypada dla strony kupującej.
BM Banku BPH