Futures: Czy widać dno?
Początek nowego tygodnia na warszawskim rynku przyniósł kontynuację spadków. Wbrew obawom związanym z reakcją na obniżenie ratingu kredytowego USA, start kwotowań był - zważywszy na okoliczności - wyważony.
09.08.2011 | aktual.: 09.08.2011 10:07
Sesja
Pierwszy kurs FW20U11 wypadł na poziomie 2 383 pkt, co stanowiło spadek o 38 pkt. Taki obrót wydarzeń został uznany przez byki za dobry omen i pierwsze minuty przyniosły wzrost rynku w kierunku dziennego maksimum, które wypadło na pułapie 2 448 pkt. W tym miejscu impet kupujących uległ wyczerpaniu i jeszcze przed południem kurs wrześniowej serii znalazł się pod kreską. Przecena nabrała tempa po otwarciu rynków na Wall Street, co przełożyło się na wyznaczenie dziennego (i zarazem rocznego) minimum na poziomie 2 349 pkt. Ostatni kurs na wysokości 2 380 pkt oznacza spadek o blisko 1,7%. Baza na koniec dnia wzrosła o 16 pkt i wynosi -10 pkt, LOP wzrósł do 103,3 tys. pozycji. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 104,1 tys. sztuk kontraktów.
Sytuacja techniczna
Poniedziałkowa sesja przyniosła dalszy ciąg dominacji podaży. Wyrysowana na wykresie czarna świeca z relatywnie długimi cieniami może wskazywać na niezdecydowanie rynku, choć nie zmienia to faktu, że na parkiecie konsekwentnie realizowany jest niedźwiedzi scenariusz. Wczorajsza próba kontrataku ze strony kupujących zakończyła się fiaskiem, gdyż barierą nie do sforsowania okazała się zarówno piątkowa jak i ostatecznie również wczorajsza luka bessy. Podążające za rynkiem szybkie oscylatory ustanowiły nowe minima. RSI dotarł do wsparcia wyznaczonego przez dolne ograniczenie linii trendu, przybierając wartości nienotowane od stycznia 2008 r., co potencjalnie wzmacnia wyprzedany obraz rynku. Również rekordowe poziomy notuje oscylator siły trendu ADX, co analogicznie można interpretować jako zbliżające się wyczerpanie trwającego momentum. Po wczorajszej panicznej przecenie ciężko za oceanem ciężko oczekiwać by byki miały szybko przejąć inicjatywę ale wydaje się, że na rynku coraz bardziej widoczne jest dno.
Najbliższe istotne wsparcia wyznaczają niezmiennie okolice 2350 pkt, gdzie przebiega 38,2% zniesienia poprzedniej bessy.
Zespół Analiz BM Banku BPH