Futures: naruszenie strefy: 2269 – 2278 pkt
Piątkowa przecena za oceanem zdeterminowała przebieg handlu w początkowej fazie poniedziałkowej sesji na rynku terminowym. Otwarcie kontraktów wypadło bowiem 24 punkty poniżej ceny odniesienia, plasując się także poniżej strefy cenowej: 2269 – 2278 pkt.
03.11.2009 08:05
Pomimo naruszenia ważnego zakresu Fibonacciego, niedźwiedzie nie były jednak w stanie zainicjować kolejnej akcji. Ich słabość wykorzystały błyskawicznie byki, ponownie przenosząc handel do obszaru cenowego: 2269 – 2278 pkt. Wydawało się, że inicjatywa strony popytowej ma szansę doprowadzić do przełamania w/w zakresu cenowego, co nijako automatycznie wygenerowałoby stosunkowo silny sygnał techniczny. Niestety nic z tych planów nie wyszło, gdyż rynek wszedł w fazę ruchu bocznego. Trudno zatem napisać coś interesującego o tym właśnie fragmencie sesji. Może jedynie warto wspomnieć, że z punktu widzenia techniki problemy z ponownym przedostaniem się kontraktów ponad zakres: 2269 – 2278 pkt należało potraktować jako sygnał słabości obozu popytowego. W konsekwencji kontrakty wybiły się dołem z tej mini-konsolidacji, ponownie docierając do intradayowej zapory popytowej: 2252 – 2253 pkt.
Końcowa faza handlu przebiegła jednak pod dyktando kupujących. Katalizatorem okazał się lepszy odczyt indeksu ISM dla przemysłu. Ponadto indeks S&P500 znalazł się na ważnym technicznym wsparciu, zatem należało oczekiwać, że popyt uaktywni się w porannej fazie amerykańskiej sesji. Tak więc niedźwiedziom nie udało się zanegować intradayowej strefy wsparcia: 2252 – 2253 pkt, gdyż dokładnie z tego rejony cenowego kupujący "wyprowadzili" silny kontratak. Ostatecznie zamknięcie kontraktów uplasowało się na poziomie: 2279 pkt.
Przez większą część wczorajszej sesji handel na kontraktach koncentrował się w rejonie znanego nam już zakresu cenowego: 2269 – 2278 pkt. Jak wiadomo poranne naruszenie strefy nie doprowadziło do wykreowania się silnego ruchu spadkowego. Ta sytuacja wskazuje, że być może w obozie byków drzemią jeszcze odpowiednie siły, które w konsekwencji umożliwią bykom ponowne przejęcie inicjatywy na rynku. W tym kontekście ważny będzie zatem przebieg dzisiejszej sesji (ta uwaga dotyczy również rynku amerykańskiego, gdyż wczoraj kupującym udało się wybronić ważne wsparcie na S&P500: 1039 – 1047 pkt) i wynik potencjalnej konfrontacji w istotnym obszarze oporu: 2325 – 2331 pkt (zakładając oczywiście, że w ogóle do niej dojdzie).
Krótkie pozycje zamknąłbym już jednak z chwilą zanegowania intradayowej bariery podażowej: 2297 – 2302 pkt (wspominałem o niej w swoich wczorajszych analizach online). Nie ukrywam, że z jeszcze większym entuzjazmem podchodziłbym w tej chwili do możliwości wykreowania się ruchu wzrostowego, gdyby notowania kontraktów przebiegały w rejonie wsparcia: 2223 – 2228 pkt. Na wykresie uformowałaby się wówczas potencjalna formacja ABCD, spełniająca zależność: 0.618AB = CD. Zakładam jednak, że jeśli kupującym uda się ponownie przedostać ponad zakres: 2269 – 2278 pkt i ta inicjatywa nie doprowadzi ostatecznie do wykreowania się ruchu wzrostowego, wzrośnie w takiej sytuacji szansa dotarcia kontraktów do wymienionego już obszaru wsparcia: 2223 – 2228 pkt.
Nadal zatem śledziłbym z uwagą wszystkie wydarzenia rozgrywające się w rejonie obszaru cenowego: 2269 – 2278 pkt i na tej podstawie próbował oceniać siłę rynku. Trzeba jednak również liczyć się z tym, że rynek po prostu nie będzie miał własnego zdania i ponownie wejdziemy w fazę ruchu bocznego. Jest to poniekąd uprawnione twierdzenie, gdyż wczorajszy, stosunkowo silny sygnał techniczny związany z naruszeniem strefy: 2269 – 2278 pkt, nie doprowadził jak wiadomo do ataku podaży. Takie zachowanie rynku może sugerować brak ochoty do respektowania jakichkolwiek sygnałów technicznych (z takimi sytuacjami mieliśmy już przecież wielokrotnie do czynienia).
Tak czy inaczej nadal obowiązuje według nie sygnał sprzedaży, choć osobiście nie zdziwiłbym się, gdyby już dzisiaj doszło do jego anulowania. Jeśli jednak bykom uda się jedynie na moment przedostać ponad zakres: 2269 – 2278 pkt i następnie notowania kontraktów zaczną konsekwentnie przebiegać poniżej poziomu: 2269 pkt, nie wykluczałbym wówczas kontynuacji ruchu spadkowego. W tym kontekście zwróciłbym na pewno uwagę na intradayową zaporę popytową: 2252 – 2253 pkt (odegrała na wczorajszej sesji ważną rolę), traktując jej przełamanie jako sygnał potwierdzający słabość popytu.
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |