Futures: spadająca gwiazada wymaga potwierdzenia.

Kontrakty rozpoczęły wtorkową sesję z poziomu 2 482 pkt, a więc w miejscu poniedziałkowego zamknięcia. Tuż po otwarciu inwestorzy wyznaczyli dzienne minimum na poziomie 2 478 pkt, do którego rynek cofnął się ponownie kwadrans przed 10:00.

06.01.2010 | aktual.: 08.01.2010 13:55

Kolejne godziny handlu, pomimo słabego zachowania głównych rynków europejskich, należały do strony popytowej, która krótko po godzinie 14:00 ustanowiła szczyt intraday na poziomie 2 510 pkt. Osiągnięcie nowego maksimum wyraźnie wyczerpało byki, gdyż kurs zaczął się osuwać. Popytowi nie sprzyjały dane z USA, gdzie opublikowano indeks podpisanych umów kupna domów, który za grudzień wyniósł -16% wobec oczekiwań analityków na poziomie -2%. Na osłodę podano lepsze wyniki dotyczące zamówień na dobra trwałe oraz zamówień w przemyśle. W końcówce sesji niewiele brakowało aby inwestorzy zanegowali wzrosty, ale ostatecznie kurs zamknięcia ukształtował się na poziomie 2 483 pkt (+0,04%), czyli zalewie 1 pkt powyżej poniedziałkowego wyniku. Baza uległa obniżeniu do poziomu +21 pkt, wzrosła natomiast liczba otwartych pozycji, która wynosi obecnie ponad 108,5 tys. sztuk.

Obraz
© (fot. DM Banku BPH)

2 380 Wtorkowa sesja miała dwa oblicza. Do godziny 14 dominowali kupujący, kursy zwyżkowały, a w ostatnich 2,5 godz. sesji podaż przejęła inicjatywę. Na wykresie kontraktów terminowych pojawiła się formacja przypominająca spadającą gwiazdę lub doji. Długi górny cień informuje, że choć ceny rosły w trakcie sesji, to stronie kupującej zabrakło determinacji, aby utrzymać kursy na wysokim poziomie do końca notowań. Potwierdzeniem spadkowego charakteru formacji będzie zamknięcie notowań na dzisiejszej sesji poniżej wczorajszego niewielkiego korpusu (poniżej 2 482 pkt). Z kolei przypieczętowaniem siły byków byłoby zamknięcie notowań powyżej poziomu 2 493 pkt, gdzie znajduje się lokalny szczyt. Oscylator trendu mimo, że się umacnia, to nadal znajduje się w strefie charakterystycznej dla konsolidacji, co w połączeniu z wymową wczorajszej świecy, mogłoby być pretekstem do powrócenia kursów ponownie do przedziału 2 420 – 2 483 pkt. Taki scenariusz przewidywany jest także przez układ wskaźników RSI – Composite Index,
na których pojawiła się (niepotwierdzona całkowicie) negatywna dywergencja.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)