Gang rozbity. Ukraińcy muszą walczyć nie tylko z rosyjskim wojskiem
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy rozbiła zorganizowaną grupę, która zajmowała się niezgodną z prawem legalizacją pobytu na Ukrainie cudzoziemców - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele SBU. Grupa legalizowała pobyt obywatelom Rosji i krajów podwyższonego ryzyka terrorystycznego z Bliskiego Wschodu i Azji Centralnej. W związku ze sprawą służby zabezpieczyły równowartość ponad 400 tys. dolarów.
Według SBU osoby te mogły być wykorzystywane przez służby specjalne Federacji Rosyjskiej do prowadzenia działalności wywrotowej podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Zgodnie z ustaleniami śledztwa nielegalną działalność organizował zastępca naczelnika Centralnego Międzyregionalnego Zarządu Państwowej Służby Migracyjnej w Kijowie i Obwodzie Kijowskim. Urzędnik stworzył mechanizm bezprawnego wytwarzania dokumentów dla nielegalnych imigrantów - czytamy w komunikacie SBU, udostępnionym na Facebooku.
Pod jego kierownictwem osoby wtajemniczone w proceder "gwarantowały" cudzoziemcom zezwolenia na pobyt tymczasowy lub stały na Ukrainie lub dowód tożsamości uchodźcy. Obiecywano im też zatrudnienie w firmach kurierskich w Kijowie i we Lwowie.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Tyle Ukraina straciła z powodu wojny. "Specjalna instytucja rejestruje straty"
Trzeba było słono płacić
Za niezgodne z prawem zalegalizowanie trzeba było zapłacić od 10 do 15 tys. dolarów od osoby - w zależności od kraju pochodzenia, rodzaju dokumentu i czasu oczekiwania. Według danych uzyskanych w śledztwie część nielegalnych migrantów próbowała następnie przedostać się do krajów UE.
Organizator procederu i jego wspólnik zostali zatrzymani w Kijowie podczas przyjęcia kolejnej korzyści majątkowej w kwocie 10 tys. dol. W wyniku przeszukań w miejscach pracy i zamieszkania zatrzymanych funkcjonariusze sił bezpieczeństwa znaleźli niemal 13 mln hrywien, czyli równowartość ok. 440 tys. dol.
WP Finanse na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski