Gaz łupkowy - perfidna manipulacja Brukseli

Komisja Europejska długo kombinowała, co zrobić z łupkami. W końcu wymyśliła: tak zamieszać, żeby wyszło, że Europejczycy ich nie chcą.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Zdaniem europosłanki PO prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej najnowszy raport Komisji Europejskiej z konsultacji społecznych w sprawie gazu łupkowego mógł być pisany pod tezę. Świadczyć może o tym chociażby niecodzienny sposób liczenia głosów. W efekcie za kilka dni Komisja Europejska ogłosi, że rozwiązania na szczeblu unijnym są niezbędne, a to krok od wprowadzenia obostrzeń dla wydobywania łupków.

Konsultacje społeczne w formie ankiet oraz spotkań zainteresowanych stron w sprawie gazu łupkowego i oczekiwań Europejczyków wobec unijnych rozwiązań prowadzone były przez kilka miesięcy.

- Konsultacje miały na celu wsparcie tezy, że jest potrzeba podjęcia działań dotyczących gazu łupkowego na szczeblu europejskim. Nie wiadomo jednak, jakiego typu propozycje przedstawi Komisja Europejska. Bez względu jednak na to, jakie będą to propozycje, jest mała szansa, że zaakceptuje je Parlament Europejski w tej kadencji. Oznacza to, że sprawa przeciągnie się o rok - uważa prof. Lena Kolarska-Bobińska.

Jak podała posłanka, z nieoficjalnej wersji raportu wynika, że 66 proc. respondentów opowiedziało się za wydobywaniem gazu łupkowego. Wliczają się w to osoby, które popierają jego wydobycie i tych wspierających eksploatację złóż z pewnymi ograniczeniami. Polacy w większości są za, zaś Francuzi przeciwko.

Sęk w tym, że Komisja zdecydowała się ważyć głosy w oparciu o liczbę mieszkańców danego kraju. Znaczy to, że 8 osób z Malty, Grecji i Łotwy glosujących przeciwko wydobyciu gazu łupkowego, równało się głosom 12 tysięcy Polaków głosujących za wydobyciem gazu. - W ten dyskusyjny metodologiczne sposób Komisja określiła, że 64,2 proc. głosujących było przeciwko wydobyciu gazu łupkowego - zauważa prof. Lena Kolarska-Bobińska.

Zdaniem europosłanki taki sposób liczenia głosów jest nonsensem. Zakłada on bowiem, że cztery osoby z Estonii, trzy z Grecji i jedna z Łotwy mówią za wszystkich obywateli tych państw. Bezsensowne jest też stawianie w jednym szeregu opinii mieszkańców krajów, w których są szanse na wydobycie gazu i tych, gdzie on nie występuje.

- Konsultacje nie były wyważone i obiektywne od samego początku. Mimo to większość respondentów opowiedziało się za łupkami. Teraz komisarz ds. środowiska próbuje zniekształcić rzeczywiste wyniki badań - uważa prof. Kolarska-Bobińska.

Wybrane dla Ciebie
Płacą do 70 zł/h. Praca tuż przy granicy z Polską
Płacą do 70 zł/h. Praca tuż przy granicy z Polską
Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
Szukają Polaków do pracy w warsztacie. Płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy w warsztacie. Płacą 4 tys. zł tygodniowo
To koniec znanej księgarni w Poznaniu. Wyprawili stypę
To koniec znanej księgarni w Poznaniu. Wyprawili stypę
Ile kosztuje węgiel? Oto ceny w skupach przed szczytem sezonu
Ile kosztuje węgiel? Oto ceny w skupach przed szczytem sezonu
Nowe źródło zarobku dla handlarzy autami. Padł rekord
Nowe źródło zarobku dla handlarzy autami. Padł rekord
Fabryka "polskiej whisky" szuka inwestora. Jest warta 106 mln zł
Fabryka "polskiej whisky" szuka inwestora. Jest warta 106 mln zł
Słynna sieć restauracji w USA wstaje z kolan. Oto nowy plan
Słynna sieć restauracji w USA wstaje z kolan. Oto nowy plan
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł