Gazprom wątpi, czy Ukraina zdąży z opłatą za majowe dostawy gazu

Szef rosyjskiego koncernu Gazprom
Aleksiej Miller powiedział, że "wciąż nie jest jasne,
czy Naftohaz Ukrainy zapłaci terminowo i w pełni za dostawy gazu w
maju".

02.06.2009 | aktual.: 02.06.2009 18:24

Opłaty, jak przypomniał szef rosyjskiej kompanii po spotkaniu z szefem Naftohazu Ołehem Dubyną, powinny być uiszczone do 7 czerwca.

Zapytany, czy w przypadku naruszenia warunków opłat Gazprom przerwie dostawy dla ukraińskich odbiorców, Miller powiedział, że "po podpisaniu dziesięcioletniego kontraktu na dostawy gazu nie należy mówić o jakichkolwiek przerwach".

_ Naftohaz sam będzie decydować, ile otrzyma gazu. Za ile zapłaci - tyle dostanie _ - podkreślił Miller.

Podczas wtorkowego spotkania, jak pisze agencja ITAR-TASS, strony omówiły m.in. kwestię zapełnienia podziemnych zbiorników z myślą o zimie przełomu 2009 i 2010 roku. Agencja nie podała szczegółów.

Rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow uważa, że zimą mogą pojawić się problemy z tranzytem gazu do Europy.

_ Jeśli teraz, w okresie letnim, podziemne magazyny na Ukrainie nie będą zapełniane, to naszym ukraińskim kolegom będzie bardzo ciężko wywiązać się ze zobowiązań w transporcie gazu _ - powiedział Kuprijanow.

Kuprijanow nawiązał do niedawnej propozycji premiera Rosji skierowanej do Unii Europejskiej. Władimir Putin zaproponował utworzenie międzynarodowego funduszu kredytowego w celu sfinansowanie zakupów rosyjskiego gazu przez Ukrainę i uniknięcia nowego kryzysu gazowego.

_ Chcemy uświadomić naszym europejskim partnerom fakt, że chociaż mamy twarde zobowiązania Naftohazu, że zapewni tranzyt zimą, aby mógł to zrobić, musi teraz zapełnić zbiorniki. I, zapewne, musimy im razem pomóc to zrobić _ - zaznaczył rzecznik Gazpromu.

Źródło artykułu:PAP
ukrainaenergiaopłata
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)