Gdzie wyjechać do pracy za granicę?

Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej Polacy tłumnie zaczęli wyjeżdżać na zachód w poszukiwaniu pracy. Przez pewien czas ulubionym miejscem zarobkowych peregrynacji była Wielka Brytania, teraz swój rynek dla polskich pracowników otwierają Niemcy. Gdzie opłaca się dziś pojechać? Gdzie zarobimy najwięcej?

Gdzie wyjechać do pracy za granicę?
Źródło zdjęć: © sxc.hu

14.01.2011 | aktual.: 14.01.2011 13:03

W powszechnej opinii najlepsza pod względem zarobków, poziomu życia i ewentualnych oszczędności jest Norwegia. Jest to jednak, pamiętajmy, rynek zamknięty, co oznacza, że nie możemy wyjechać tam po prostu tak sobie i szukać pracy. Wymagane jest pozwolenie na pracę. Można je jednak uzyskać bardzo szybko, pod warunkiem, że znajdziemy pracodawcę, który chciałby nas zatrudnić. Można złożyć wniosek o pozwolenie w norweskiej ambasadzie w Polsce, albo na miejscu w Norwegii - wraz z pracodawcą idziemy na najbliższy komisariat policji i tam otrzymujemy pozwolenie.
W Norwegii praca czeka na pracowników sektora stoczniowego, lekarzy, pracowników przemysłu rybnego, robotników leśnych, budowlańców. Przeciętne wynagrodzenie wynosi od 188 do 230 koron za godzinę (czyli około 100 złotych). Pamiętamy jednak o tym, że koszt życia w Norwegii jest bardzo wysoki. Żeby przywieźć trochę gotówki do kraju, musimy mocno zacisnąć pasa.

Bardzo dobre warunki oferują pracodawcy w Szwajcarii, do której wyjeżdża stosunkowo niewielu Polaków. W tym kraju obowiązują kontyngenty pracowników - ścisłe limity rocznie wydawanych pozwoleń na pracę. Tak jak w Norwegii, obowiązują pozwolenia na pracę i pozwolenia na pobyt w kraju. Nie ma w Szwajcarii ustawowej pensji minimalnej. Zarobki to między 4 - 8 tys. franków miesięcznie (12 - 24 tys. złotych). Wykwalifikowani specjaliści zarobią nawet powyżej 10 tys. franków szwajcarskich miesięcznie. Koszty życia są dość wysokie, ale znośne. Jeśli więc mamy siłę na przebrnięcie biurokratycznej ścieżki przy załatwianiu pozwolenia na pracę, warto do Szwajcarii wyjechać.

Irlandia jest obecnie w ostrym kryzysie. Wielu Polaków, którzy wyjechali tam po 2004 roku, wróciło do kraju. Jednak nadal zarobki są w Irlandii nieporównywalnie wyższe niż w Polsce. Minimalna pensja to 1403 euro miesięcznie (ok. 5400 złotych). Irlandia jednak to jeden z najdroższych krajów Unii Europejskiej. Wynajęcie pokoju to wydatek min. 300 euro za miesiąc.

We Włoszech najłatwiej pracę znajdą pielęgniarki, pomoce domowe, inżynierowie, kelnerzy i kucharze. Kelner zarobi około 7 euro za godzinę (plus napiwki), a robotnik budowlany nawet 100 euro dziennie, co da około 8 tys. złotych miesięcznie). Jednak około połowy zarobków będziemy musieli przeznaczyć na utrzymanie.

Podobnie jest w Holandii. Minimalna pensja w tym kraju to 666 euro miesięcznie (ok. 2500 złotych). Sprzątaczki pracujące w miastach zarabiają ok. 10 euro za godzinę. Kelnerka dostaje ok. 700 euro miesięcznie plus napiwki.

A Niemcy? Zarobki w tym kraju są średnio trzykrotnie wyższe niż w Polsce, jednak na zatrudnienie mogą tam liczyć praktycznie wyłącznie ci, którzy znają język niemiecki. Specjaliści mogą liczyć nawet na 40 tys. złotych miesięcznie, ale w ich wypadku biegła znajomość niemieckiego jest niezbędna. Ale to i tak kłopot na później. Niemiecki rynek otworzy się dopiero 1 maja. Czekaliśmy na to siedem lat.

AD/JK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)