Geens: wykorzystanie środków klientów do ratowania banku to ostateczność
Wykorzystanie środków zgromadzonych na kontach klientów banku po to, aby go ratować przed upadkiem, mogłoby być rozważane tylko jako ostateczność - poinformował minister finansów Belgii Koen Geens, cytowany w piątek przez portal Flanders News.be.
12.04.2013 | aktual.: 12.04.2013 17:39
Geens zaznaczył jednak, że nie można wykluczyć takich rozwiązań. Belgijski minister odniósł się w ten sposób do dyskutowanej obecnie propozycji Komisji Europejskiej zakładającej możliwość udziału w stratach banku deponentów, którzy zgromadzili w depozytach więcej niż 100 tys. euro. Pozwoliłoby to na rekapitalizację banku i uratowanie go przed bankructwem.
Zdaniem Geensa ta propozycja jest logiczna, gdyż w przypadku upadku banku koszty obciążyłyby podatników. Minister starał się jednak uspokoić obywateli. - Propozycja dyrektywy to tylko jeden ze środków, jakie mogą zostać podjęte w przypadku ratowania banku. Intencją rządu belgijskiego była zawsze ochrona oszczędności zgromadzonych na kontach obywateli. (...) Musimy przywrócić zaufanie i uspokoić właścicieli depozytów. Jednak nie możemy gwarantować bankom, że zawsze, bez względu na sytuację, będziemy spłacać ich długi - podkreślił.
- W Belgii mamy dobre sposoby radzenia sobie z upadającymi bankami, sprzedając je lub nacjonalizując, jednocześnie chroniąc środki zgromadzone na kontach obywateli. Gwarancja 100 tys. euro pozostaje. Jeżeli bank ma kłopoty, w pierwszym rzędzie zwracamy się do akcjonariuszy, potem do głównych wierzycieli, a na samym końcu, kiedy nie ma już innych możliwości, do właścicieli oszczędności - dodał.
Obciążenie finansowe posiadaczy dużych depozytów, aby ratować bank, zastosowano ostatnio na Cyprze. Największy bank na wyspie - Bank of Cyprus - jest w trakcie restrukturyzacji, a drugi - Laiki Popular Bank - w trakcie likwidacji. Cypr w marcu przyjął plan stabilizacji systemu bankowego i finansów rządowych, aby móc skorzystać z pakietu międzynarodowej pomocy finansowej o wartości 10 mld euro.
Z Brukseli Łukasz Osiński