Gehenna pasażerów podmiejskich pociągów. Nie ma dnia bez awarii na kolei

Pasażerowie pociągów podmiejskich dojeżdżający do Warszawy nie mają lekkiego życia. Nie dość, że remontowany jest most średnicowy, przez co większość pociągów dojeżdża jedynie do Warszawy Wschodniej lub Zachodniej, to jeszcze niemal każdego dnia dochodzi do awarii na kolei. Wyliczyliśmy, że od 1 lipca było ich ponad 30!

Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos | Markus Scholz

8 sierpnia 2013, 07:18

Codzienna podróż do pracy pociągiem Szybkiej Kolei Miejskiej lub Kolei Mazowieckich to dosłownie wielka niewiadoma. Nigdy nie ma pewności, czy skład, którym podróżujemy, dojedzie do celu na czas. A wszystko przez notoryczne awarie. A to zerwie się sieć trakcyjna, a to zepsują się urządzenia sterowania ruchem, albo odkształca się tory. – Codziennie wychodząc na pociąg, zastanawiam się, czy dziś znów spóźnię się do pracy. To taka loteria. Gdyby nie te awarie, z pewnością byłoby nudno – mówi ironicznie Andrzej Domagalski (37 l.), który dojeżdża do pracy z Otwocka.

Jak wyjaśnia Mirosław Siemienic z PKP PLK, problem wynika z... remontów prowadzonych przez spółkę. Na czterech trasach bowiem prace powodują już spore utrudnienia w ruchu. Dodatkowe awarie natomiast jeszcze potęgują problemy. - Na niektóre usterki wpływ miała pogoda – wysokie temperatury. Również przy włączenie do pracy nowych urządzeń we wstępnej fazie eksploatacji mogą się pojawiać utrudnienia, stąd np. telefoniczne zapowiadanie pociągów w lipcu na szlaku Radziwiłłów-Miedniewice - zaznacza. - Również w bieżącym procesie eksploatacji występują usterki, które są na bieżąco usuwane, np. pęknięta szyna, usterka sieci, ale przy ruchu dwutorowym nie są odczuwalne tak, jak przy obecnym jednotorowym w kilku lokalizacjach - dodaje.

Ale takie wyjaśnienia nie uspokajają pasażerów. - Po co zaczęli remonty na niemal wszystkich trasach? To tak jakby nagle zamknąć wszystkie ulice w mieście. Absurd - mówi Andrzej Domagalski.