Getin będzie grzeczny, ale jednocześnie obiecuje zysk

Gdy media informują o Getinie, oznacza to, że ten znowu coś przeskrobał. W rankingu "Najlepszych banków w Polsce Wirtualnej Polski i Expandi" za 2012 rok bank Leszka Czarneckiego zajął dopiero 18. miejsce. To jednak już przeszłość. Jeden z największych polskich banków zapowiada zmianę strategii.

Jako pierwszy na świecie Getin Bank w ramach Getin Up zaproponuje Display Card Mastercard wyposażoną w mikrowyświetlacz.
Źródło zdjęć: © Getin Bank

- Skoro Biedronka czy Lidl się poprawiły, to my też się musimy poprawić. To kwestia zmian społecznych i otoczenia - tłumaczy decyzję Krzysztof Rosiński, prezes Getin Banku.

Wspomniane otoczenie to między innymi spowolnienie gospodarcze. Getin słynął z kredytów hipotecznych, ale liczba nowo udzielanych pożyczek spadła ponad trzykrotnie. Przed dwoma laty ich średnia sprzedaż sięgała 800 mln zł miesięcznie, ostatnio jest to tylko 250 mln. Bank nie chce też uczestniczyć w wojnie na depozyty. Ostatnio ofertę lokat tnie mocniej niż RPP stopy procentowe.

Zamiast tego chce postawić na rachunki. Dziś choć Getin ma 2,2 mln klientów, to aktywnych rachunków ROR jest tylko około 400 tys. Ma za to bazę osób z kredytem hipotecznym czy samochodowym, które przy dotychczasowej obsłudze i ofercie nigdy by konta u nich nie otworzyły.

- Klient nawet nie składa dziś reklamacji w banku. Jak mu się coś nie podoba, to pisze do UOKIK, KNF i do gazet. Musimy więc poprawić jakość obsługi - deklaruje Krzysztof Rosiński.

Kluczowa zmiana dotyczy podejścia pracowników Getinu, którzy dotąd mieli zrobić wszystko, by klientowi wcisnąć kredyt czy ofertę inwestycyjną. Teraz aż 40 proc. ich premii ma przypadać za ocenę jakości obsługi. Każda placówka dwa razy na kwartał ma być kontrolowana metodą tajemniczego klienta, kontrolowana będzie też liczba reklamacji i skarg składanych na poszczególnych pracowników.

Zmienić mają się też placówki. Dzisiejsze biurka z płyty pilśniowej zastąpią nowe designerskie meble, w które wbudowane zostaną ekrany. Na ich blatach pojawi się urządzenie, które pozwoli na identyfikację klienta przy pomocy odcisku palca (podobnie jak dziś jest to w BPH).

- Raz w roku chcemy robić efekt "wow". Tak było pod koniec roku z Getin Up, który zaoferował kartę płatniczą z wyświetlaczem czy przelewy przez Facebooka. Kolejne "wow" to zastosowanie biometrii na szeroką skalę. Na razie jednak nie możemy jeszcze zdradzać szczegółów - mówi Krzysztof Rosiński.

Do tej pory zmieniono wnętrza dwóch oddziałów Getin Banku. Do końca roku w nowej odsłonie będzie już około 50 placówek. W każdej zamiast tradycyjnych ulotek będą tablety z ofertą banku. Aby zostać obsłużonym, trzeba będzie pobrać numerek: osobny do lokat, kredytów, ROR-ów. Jeśli będzie trzeba poczekać, to na ekranach pojawi się reklama produktu, do którego czeka najwięcej osób.

By budować nowy wizerunek, bank rezygnuje ze współpracy z Piotrem Fronczewskim. Choć aktor ma kontrakt jeszcze do końca roku, to w reklamówkach pojawiać się już nie będzie. Dotychczasowe spoty z psem Fąflem były po prostu zbyt przaśne jak na wymarzonego przez Getin 35-letniego nowoczesnego klienta.

To on ma przynieść do banku tzw. osad, czyli pieniądze, które leżą na jego koncie osobistym. Dla banków to żyła złota, bo za tę gotówkę praktycznie nie musi płacić. Jednocześnie są to też depozyty cenione przez nadzór finansowy. Lokaty w erze internetu łatwo można zerwać i przenieść do innego banku. Milion klientów i ich milion comiesięcznych pensji tak szybko nie wyparuje.

Getin chce więc tylko w tym roku założyć około 250-300 tys. nowych kont. Już od wprowadzenia w grudniu oferty Getin Up miesięcznie bank pozyskuje około 25 tys. klientów. Hitem okazała się karta z wyświetlaczem, która skusiła ponad 8 tys. osób.

- To sukces, który nas kompletnie zaskoczył. Choć karty są płatne 10 zł za rok, to już się nam skończyły. Czekamy na kolejną dostawę - zdradza Maciej Szczechura, wiceprezes Getin Banku.

Nowa strategia określona mianem "zmiany DNA banku" ma mieć też wyraźny wymiar finansowy. Getin po raz pierwszy w historii swojego istnienia zadeklarował, ile chce zarobić. W 2015 roku ma to być miliard złotych skonsolidowanego zysku netto. W planach jest też zwiększenie liczby aktywnych ROR-ów do miliona i do 3 mln ogólnej liczby klientów.

Sebastian Ogórek

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup