Gminy chcą więcej na drogi. Połowa z nich nie ma twardej nawierzchni
15 mld zł przeznaczyły w zeszłym roku samorządy na infrastrukturę transportową. Potrzeby są kilka razy większe. Bo choć duże aglomeracje przeznaczają na drogi imponujące kwoty, to w Polsce są miejsca wyraźnie niedofinansowane.
Różnice w poziomie wydatków na drogi są ogromne. Z analizy "Rzeczpospolitej" wynika, że wydatki 60 gmin (głównie wiejskich) nie przekroczyły 100 tys. zł. Da porównania, najwięksi samorządowi inwestorzy transportowi, czyli wielkie aglomeracje i mniejsze miasta, wydały w tym samym czasie miliony zł. Np. Warszawa - 667 mln zł, Poznań - 418 mln zł, Kraków - 300 mln zł.
Program Paliwo+. Tak PiS zmienia zdanie w sprawie akcyzy na paliwo. Zobacz wideo:
Ogromne różnice widać również w przeliczeniu na liczbę kilometrów dróg przebiegających przez dany obszar. Średnie wydatki samorządów miejskich i gminnych (bez powiatowych i wojewódzkich) wyniosły w 2016 r. 26 tys. zł na jeden kilometr dróg. Najlepiej poradziły sobie gminy: z woj. śląskiego - 45 tys. zł/1 km drogi, woj. dolnośląskiego: 34 tys. zł/1 km drogi i woj. pomorskiego: 34 tys. zł/1 km drogi. Najgorzej wypadły gminy na wschodzie kraju: w woj. podlaskim: 12 tys. zł/1 km drogi, warmińsko-mazurskim: 14 tys. zł/km drogi, w woj. świętokrzyskim: 12 tys. zł/ 1 km dróg.
To właśnie gminy ze wschodnich rejonów Polski mają w największym stopniu korzystać z nowego Funduszu Dróg Lokalnych autorstwa posłów PiS. Potrzeby mają ogromne, ale brakuje środków. Jak wskazuje Paweł Tomczak, dyrektor biura Związku Gmin Wiejskich RP, z szacunków gmin z obszarów wiejskich wynika, że potrzebują ok. 97 mld zł. 40 proc. tej kwoty dotyczy gospodarki wodno-kanalizacyjnej, na drugim miejscu znalazły drogi, na które gminy potrzebują 24-27 mld zł.