Oto cała prawda o tym, jak traktowany jest kierowca w Polsce. Kiedy Polak kupi samochód, staje się dla państwa dojną krową. Płaci gigantyczne podatki, kupując benzynę, a minister transportu ubliża mu od „bandytów za kierownicą” i traktuje jak zwierzynę łowną, którą trzeba przyłapać na łamaniu przepisów.