Górnicy żądają podwyżek i przywrócenia "czternastek". Chcą pilnego spotkania z ministrem
Związkowcy z polskiej Grupy Górniczej chcą spotkania w trybie pilnym z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim. Domagają się m.in. podwyżek, a także przywrócenia „czternastek”. Spełnienie tych roszczeń kosztowałoby budżet państwa setki milionów złotych.
22.05.2017 | aktual.: 22.05.2017 16:11
Związkowcy mają już dość. Kiedy rok temu powstawała Polska Grupa Górnicza zgodzili się, aby na dwa lata zawiesić „czternastki”. Jednak w dokumencie widnieje również zapis, że może stać się to wcześniej pod warunkiem, że sytuacja finansowa PGG ulegnie poprawie. Grupa od jesienie chwali się comiesięcznymi wzrostami, a o przywilejach wciąż nie ma mowy.
- Nie spotkałem się ostatnio z zarządem PGG, ani ze stroną związkową. Musimy dyskutować, pojadę porozmawiać ze związkowcami – zapowiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” minister.
Jak wynika z wyliczeń gazety, spełnienie wszystkich żądań górników kosztowałoby państwo prawie 500 mln zł w skali roku. Gdyby została przywrócona „czternastka”, która wynosi ok. jednej miesięcznej pensji, musiałaby być wypłacona ok. 43 tys. zatrudnionych w PGG. To z kolei oznacza wydatek rzędu 275 mln zł.
Związkowcy nie ujawniają kwoty podwyżek, jakich oczekują. Zakładając, że będzie to 5 proc. Jeśli tak się stanie, z kasy zniknie kolejne 165 mln zł. „DGP” wskazuje, że kolejnym postulatem związkowców jest podniesienie stawki za posiłki profilaktyczne o 4 zł. Obecnie kwota ta wynosi 14,9 zł za dzień.
Miałoby się to stać już od 1 czerwca.