Trwa ładowanie...
d4a9fvt
01-10-2010 17:47

GPW dreptała w miejscu

Po wczorajszym, nowym szczycie WIG20 w cenach zamknięcia warszawskie byki zlekceważyły negatywną wymowę sesji w USA i od początku sesji próbowały nawykowo ruszyć do góry.

d4a9fvt
d4a9fvt

Po wczorajszym, nowym szczycie WIG20 w cenach zamknięcia warszawskie byki zlekceważyły negatywną wymowę sesji w USA i od początku sesji próbowały nawykowo ruszyć do góry.

Wykorzystanie do tego celu popytu wyłącznie na jednej tzw. ciężkiej spółce, czyli KGHM okazało się dosyć karkołomnym pomysłem i WIG20 utrzymywał się na plusie tylko przez kilkanaście minut. Tym niemniej sytuacja na rynku walutowym sprzyjała bykom i niepowodzenie pierwszego ataku wcale nie determinowało przebiegu całej sesji. W kolejnych godzinach handlu nasz parkiet nie reagował na bardzo korzystne bodźce zewnętrzne, czyli silne umocnienie euro wobec dolara i umocnienie złotówki. Zastanawiające było także to, iż podobną wstrzemięźliwość wykazywały inne rynki wschodzące w Europie czyli Węgry, Turcja i Grecja. Silne zachowanie giełdy niemieckiej i angielskiej kontrastowało z danymi o gospodarce obu krajów, które były gorsze od oczekiwań, tak więc także w tym przypadku można było mówić o pewnym rozkorelowaniu się.

Do końca sesji nic nie zdołało wyrwać WIG20 z wąskiego kanału zmienności. Nie pomogło dobre otwarcie w Stanach, ani lepszy odczyt indeksu Michigan - WIG20 konsekwentnie podtrzymywał brak zmienności do końca dnia i w efekcie niemal utrzymał stan posiadania z czwartku zamykając się na poziomie 2611.30 pkt. (-0.15%). Obroty, które w pierwszej fazie sesji pozostawiały sporo do życzenia, w końcówce sesji wzrosły i osiągnęły wartość 1.6 mld zł. Szerokość rynku także nie potwierdza wysokiego poziomu WIG20, albowiem wzrosły kursy 137 spółek wobec spadku 178.

Koniem pociągowym indeksu blue chipów był znowu KGHM (+1.76%), a drugiej fazie sesji dołączył do niego PKO BP (+1.27%). Ponad 2-procentowe spadki zanotowała spora grupa spółek, a więc Getin (-3.24%), PBG (-2.70%), PZU (-2.44%), Lotos (-2.24%), GTC (-2.24%) i Polimex (-2.06%). Indeksy szerokiego rynku nie były tym razem zgodne, ponieważ mWIG40 wzrósł o 0.46%, a sWIG80 stracił na wartości 0.18%. Największa dzienna zwyżka kursu była udziałem Swarzędza (+33.33%), jednak wartość obrotu (10 tys. zł) mówi sama za siebie. O prawdziwym handlu możemy natomiast mówić w przypadku notowań spółek Pronox (+19.73%) i Polna (+16.55%). Wartością obrotów zaimponował Centrozap (28 mln zł), na którym od kilku sesji skoncentrowało się zainteresowanie kapitału spekulacyjnego.

d4a9fvt

Dzisiejszą sesję pomimo braku zmienności uważam za dosyć ciekawą. W trakcie dnia warszawskie byki dostały do ręki niemal wszystkie możliwe dzisiaj atuty, a jednak nie zdołały wygenerować nawet symbolicznego wzrostu. Zwykle tego typu zachowanie GPW nie jest przypadkiem, o czym oczywiście przekonujemy się dopiero na następnych sesjach. Tym razem także sądzę, że jest spore prawdopodobieństwo, że będzie podobnie. Za nami bardzo interesujący tydzień na GPW, ale – paradoksalnie - mam wrażenie, że nie satysfakcjonujący ani byków, ani niedźwiedzi. Pierwsze sesje tygodnia zapowiadały początek korekty technicznej, wczorajsza sesja brutalnie ochłodziła niedźwiedzie zapędy, dzisiejsza nie zmieniła nic i można mówić o pewnym status quo na rynku. Tym niemniej, pomimo ciągle pozytywnego sentymentu na GPW, wydaje mi się, że miniony tydzień można traktować bardziej jako tydzień straconych szans na wzrost indeksu, który zmienił się od minionego piątku tylko o +0.002%, niż jako wyraźny triumf byków. Chłodna analiza każe
dostrzec np. drugą z rzędu negatywną dywergencję na RSI14 i słabnącą szerokość rynku.

Oparcie nadziei na dalsze wzrosty WIG20 na bardzo śmiałej rekomendacji Goldman Sachs dotyczącej KGHM wydaje mi się ryzykownym założeniem w kontekście silnego osłabienia dolara w ostatnich trzech tygodniach i bardzo możliwym zatrzymaniu czy skorygowaniu tej tendencji, co nie będzie z pewnością służyło surowcom. Na razie sygnały do opuszczenia rynku wydają się być wystarczające tylko dla inwestorów o kontrariańskiej filozofii inwestowania. Pozostali, wyznający strategię momentum czyli gry z trendem mogą spokojnie utrzymywać pozycje na rynku, przynajmniej dopóty, dopóki wykres WIG20 przebywa powyżej poziomu 2570 pkt. Przebicie tego poziomu może być powodem do reakcji dla bardzo aktywnych inwestorów, a przy spokojniejszym temperamencie zwracałbym uwagę na poziom 2535 pkt. W książkowym przypadku „zdrowej” kontynuacji trendu kolejnym celem byków jest strefa 2690-2740 pkt. Reasumując, w kontekście nadchodzącego tygodnia osobiście sytuowałbym się jednak w obozie niedźwiedzi i nie zdziwiłbym się, gdyby już
poniedziałek przyniósł negatywne zaskoczenie na GPW.

Sławomir Koźlarek
Makler DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracoXTwaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

d4a9fvt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4a9fvt