Groźna choroba w Rzeszowie i okolicach. Na ulicach pojawią się tablice
W Rzeszowie i okolicznych miejscowościach pojawią się tablice ostrzegające przed chorobą pszczół. Lekarz weterynarii stwierdził obecność groźnej choroby pszczół w tym rejonie. Za obszar zapowietrzony uznano pięć podrzeszowskich miejscowości.
21.05.2024 18:42
Znaki ostrzegawcze z napisem "Uwaga! Obszar zapowietrzony – zgnilec amerykański pszczół" wkrótce zaczną pojawiać się w różnych miejscach w okolicach Rzeszowa. Powodem jest to, że lekarz weterynarii potwierdził obecność tej groźnej choroby pszczół na tym obszarze.
"Tablice ostrzegają przed chorobą pszczół"
Beata Sander z kancelarii prezydenta Rzeszowa poinformowała we wtorek, że zgnilec amerykański dotarł do Rzeszowa i okolicznych miejscowości. "Tablice ostrzegają przed chorobą pszczół, która nie jest groźna dla ludzi, ani innych zwierząt" – przekazała Sander.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dealer Rolls-Royce, McLaren, Aston Martina "Sprzedaję 2,5 tys aut rocznie" Piotr Fus w Biznes Klasie
Za obszar zapowietrzony zgnilcem amerykańskim pszczół uznano pięć miejscowości podrzeszowskich: Malawę, Krasne, Kielnarową, Tyczyn, Chmielnik. W Rzeszowie dotyczy to kilkunastu osiedli, w tym Budziwój, Białą, Matysówkę, Zwięczycę, Drabiniankę, Zalesie, Słocinę, Zawiszy Czarnego, Dąbrowskiego, Staroniwę, Piastów, Grota-Roweckiego, Nowe Miasto, Paderewskiego, Kmity, Pułaskiego, Śródmieście, Mieszka I, Wilkowyję, F. Kotuli, Krakowską – Południe, Kr. Augusta, 1000-lecia, Wł. Andersa, Pobitno, Baranówkę, Staromieście, Załęże.
Znak jest informacją dla pszczelarzy
Beata Sander wyjaśniła, że "ten teren zostanie oznakowany tablicami zgodnie z rozporządzeniem powiatowego lekarza weterynarii w Rzeszowie".
Znak jest informacją dla pszczelarzy, że na wyznaczony teren nie można wwozić ani wywozić stamtąd pszczół, czerwia, pni pszczelich, produktów pszczelich oraz sprzętu i narzędzi używanych do pracy w pasiece, przez które przenosi się choroba. Zabronione jest również organizowanie wystaw i targów z udziałem pszczół.
Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. zdrowia i ochrony zwierząt Piotr Dębski zwrócił uwagę, że zgnilec amerykański występuje nie tylko w ulach na terenie Rzeszowa i okolic. "Nie ma jednego ogniska choroby, problem dotyczy większości powiatów województwa podkarpackiego. Co więcej, choroba występuje nie tylko w kraju, ale i w Unii Europejskiej" – przekazał w rozmowie z PAP lek. wet. Piotr Dębski.
Zgnilec amerykański jest chorobą bakteryjną i wysoce zaraźliwą. Atakuje larwy pszczół, tzw. czerwie. "Najwięcej ognisk odnotowywanych jest pod koniec lata i na początku jesieni. Bakterie zgnilca mogą przenosić same pszczoły, ale do ula mogą się też dostać przez miód, wosk, sprzęt pszczelarski, a nawet przez ubranie pszczelarza" – tłumaczy wojewódzki inspektor weterynaryjny.
Choroba jest trudna do zwalczenia, dlatego potrzebna jest szybka interwencja. "Najważniejsze jest postępowanie kompleksowe polegające na łączeniu zabiegów hodowlano-sanitarnych z leczniczymi. To może być przesiedlenie pszczół do czystych uli, głodówka, czy zniszczenie zarazków" – dodał lek. wet. Piotr Dębski.
Każda pasieka powinna być zarejestrowana u powiatowego lekarza weterynarii. Pszczelarze amatorzy zazwyczaj tego nie robią, z tego powodu nie mogą liczyć na odszkodowanie z tytułu poniesionych strat.
Znaki informujące o "obszarze zapowietrzonym" ustawiane są na co najmniej sześć tygodni. Usuwane są, gdy kolejne kontrole nie potwierdzą występowania nowych ognisk choroby.