Handel starociami kwitnie. Moda na dawne wzornictwo coraz silniejsza

Przybywa zapaleńców i firm zajmujących się handlem starociami. Popyt napędza moda na styl vintage. Ile da się zarobić na starych krzesłach i PRL-owskich meblościankach?

mebleMaciej dorabia np. na odbieraniu starych mebli z likwidowanych mieszkań.
Źródło zdjęć: © pixabay.com

Maciej z Podkarpacia starociami zajmuje się dorywczo. Nie jest to jego główne źródło utrzymania, ale dość atrakcyjny dodatek do pensji. W zależności od miesiąca "wyciąga" na starociach od 300 do nawet 2 tys. zł.

- Nie zajmuję się skupem staroci. Pozyskuję je za darmo dwiema drogami. Pierwsza to poczta pantoflowa. Znajomy znajomego dostaje po dziadkach dom i opróżnia go ze starych sprzętów. Zamiast czekać na odbiór śmieci wielkogabarytowych, zawozić samemu do punktów odbioru czy chociażby wynosić z domu, dzwoni po mnie - mówi Maciej.

Swoje usługi ogłasza na lokalnych portalach ogłoszeniowych i na grupach na Facebooku. Drugim sposobem - jak tłumaczy - jest zbieranie wyrzuconych mebli z "wystawek".

- Co dwa, trzy miesiące od mieszkańców mniejszych miast i wiosek odbierane są odpady wielkogabarytowe. To dla mnie prawdziwe żniwa. Mam kartę z terminami ze wszystkich okolicznych miejscowości. Wsiadam w busa i objeżdżam te tereny. Robię to późnym wieczorem dzień przed odbieraniem śmieci przez służby. Zabieram, ile się da. Czasem robię kursy kilka razy, w zależności od liczby znalezisk. Ludzie wyrzucają meblościanki, kredensy, krzesła, fotele - mówi.

Zawód: stolarz mebli kuchennych. "Uczysz się, by robić u kogoś, a potem by ktoś robił u ciebie"

Zebrane przedmioty czyści, odświeża, jeśli trzeba, poddaje lekkiej renowacji: naprawia uszkodzenia, ale nie tapiceruje i nie lakieruje drewna. - Nie mam na tyle czasu ani umiejętności, by zajmować się renowacją na większą skalę. Są od tego specjalne firmy i specjaliści. Czasem kupują ode mnie meble, poddają renowacji i sprzedają 3-4 razy drożej - tłumaczy nasz rozmówca.

Częściej jednak zdobyte przedmioty sprzedaje na portalach ogłoszeniowych. W swojej ofercie ma teraz 5 krzeseł projektu Mieczysława Zielińskiego, pochodzących z lat 60. Cena: 70 zł za sztukę. Do tego oferuje dwa fotele, tzw. liski – po 100 zł od egzemplarza. Jeśli je sprzeda, będzie 550 zł do przodu, bo nie zainwestował w nie nawet złotówki.

Moda na dawne wzornictwo

Osób, które działają jak Maciej, jest w Polsce znacznie więcej. Przybywa też firm, zajmujących się skupem starych mebli, i tych, które zajmują się ich renowacją. Wszystko dlatego, że styl vintage przeżywa ostatnio prawdziwy rozkwit.

- To dziś już trwały i ogólnoświatowy trend. Odzwierciedla to nasza sprzedaż, rosnąca od lat w trzycyfrowym tempie, i wzrost oferty liczącej dziś już blisko 18 tys. unikalnych pozycji, najwięcej w kraju - mówi Karol Misztal, założyciel i szef yestersen. To firma, która jest największą w Polsce platformą e-commerce oferującą unikatowe meble i dodatki od profesjonalnych sprzedawców vintage i antykwariatów.

meble
Meble znalezione w jednym z domów, do którego zaproszono Macieja. © Archiwum prywatne

Misztal, pasjonat zafascynowany meblami i wzornictwem lat 50. i 60. ubiegłego wieku, platformę współtworzył w 2015 roku. Twierdzi, że trend vintage nie słabnie z trzech powodów. - Po pierwsze, vintage obejmuje ponad 100 lat projektowania, które trwale zdefiniowały dzisiejszy design, więc jest stylistycznie uniwersalny i łatwo łączy się ze współczesnymi meblami. Każdy znajdzie tam coś dla siebie i to w wysokich standardach jakości z poprzednich dekad - wyjaśnia.

Kupujących coraz więcej

- Po drugie, jest ekologiczną i często przystępniejszą cenowo alternatywą dla produkcji masowej i pozwala się wyróżnić, a to silnie współgra z myśleniem dzisiejszych konsumentów. Dodatkowo, podobnie do antyków, design vintage ma stale rosnącą wartość kolekcjonerską. Potwierdza to wzrost cen, szczególnie w segmentach dodatków i rzadkich mebli. Na koniec, dzięki platformom internetowym kupno takich mebli jest bardzo łatwe – tłumaczy Karol Misztal.

Ceny na współtworzonym przez niego portalu są zróżnicowane. Za odrestaurowany fotel typu B7727 wyprodukowany w latach 70. trzeba na przykład zapłacić 600 zł, za krzesło typu 1300 z lat 60. - 280 zł.

Kredens Łódzkiej Fabryki Mebli to już koszt rzędu 2650 zł. O tym, że na takie meble jest popyt, świadczą wyniki finansowe yestersen. W dwóch pierwszych kwartałach 2020 roku obroty i przychody firmy były - odpowiednio - o 108 proc. i 165 proc. wyższe niż w roku poprzednim. W całym 2020 roku udało się podwoić obrót z 2019 roku.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan