Igrzyska tak, ale nie za tyle pieniędzy
Polacy chcą organizować igrzyska olimpijskie, ale tylko do momentu, w którym dowiadują się, ile trzeba za nie zapłacić.
Firma Pentagon Research sprawdziła w styczniu, jak Polacy patrzą na pomysł zorganizowania w Krakowie zimowych igrzysk olimpijskich. W kwietniu, gdy wyszło na jaw, ile impreza może kosztować oraz jakie będą łączyły się z nią utrudnienia, przepytano tę samą samą grupę jeszcze raz. Poparcie dla olimpiady było o kilkanaście punktów procentowych niższe.
Na początku roku ponad 52 proc. badanych uznało, że zorganizowanie igrzysk to dobry pomysł. Cztery miesiące ten pomysł spodobał się tylko 35 proc. ankietowanych, choć trzeba dodać, że znaczna część z nich nie przestała popierać olimpiady, a po prostu spadł ich entuzjazm do kandydatury Krakowa. Odsetek odpowiedzi "raczej się zgadzam" zwiększył się z niecałych 30 proc. do 37 proc. Ogólnie poparcie do pomysłu spadło o blisko osiem punktów procentowych.
To nie wszystko. W styczniu, czyli jeszcze przed medialnymi informacjami o planowanych kosztach organizacji oraz o poniesionych wydatkach na komitet Kraków 2022, ponad połowa Polaków twierdziła, że stolica Małopolski może finansowo zyskać na igrzyskach. Po kilku miesiącach większość zdecydowanie zrewidowała swoje stanowisko.
- Niedługo po publikacji pierwszych informacji o kosztach organizacji Igrzysk Olimpijskich odsetek respondentów twierdzących, że przedsięwzięcie byłoby dla Krakowa korzystne finansowo zmalał do ledwie 28,2 proc., co oznacza spadek o 18,7 punktu procentowego w porównaniu ze styczniem - mówi Adam Pawlukiewicz z Pentagon Research.
Zmienił się też stosunek do planowanych inwestycji. W kwietniu blisko co drugi badany stwierdził, że przeznaczanie na nie pieniędzy to częściowo wyrzucanie ich w błoto. To wzrost o 15 proc. w zaledwie cztery miesiące.
- Jednocześnie ponad 2/3 zapytanych osób uważa ponadto, że organizowanie takiej imprezy pociąga za sobą wielkie koszty, które nigdy się nie zwrócą - dodaje ekspert.
Przez afery z logo Krakowa, zamieszanie wokół osób odpowiedzialnych za przygotowanie oferty kandydackiej miasta oraz ujawnienie kosztów działalności biura organizacyjnego sprawiło, że respondenci zmienili też nastawienie do promocyjnego wpływu jaki impreza może przynieść. Wiele osób zaczęło także wątpić w to, że otrzymanie prawa do organizacji IO Kraków 2020 byłoby sukcesem miasta.