Ikea obniża ceny. Połowa produktów będzie tańsza

500 mln złotych to znaczny wydatek dla Ikei w Polsce - to aż 8 proc. obrotów firmy za 2023 rok - zwraca uwagę serwis. Spółka podjęła tę decyzję z konkretnym celem - zmienić postrzeganie marki i zachęcić klientów do częstszych wizyt w sklepach, co wiązać się ma również ze zwiększeniem zakupów.

Wiadomoscihandlowe.pl tłumaczą, że analizy firmy i badania rynkowe pokazały, że Polacy, obciążeni wyższymi kosztami życia, wyższymi ratami kredytów i mniejszymi dochodami, oszczędzają przede wszystkim na produktach niebędących artykułami pierwszej potrzeby. Dodatkowo, od czasu pandemii, ceny w Ikei wzrosły.

Magdalena Krokowska-Wicherek, dyrektorka regionalna w Ikea Retail w Polsce, wyjaśnia w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl, że sieć już obniżyła cenę 3,5 tys. produktów, a do sierpnia osiągnie liczbę docelową 5 tys., czyli około połowę całej oferty. Średnio ceny tych artykułów spadną o 19 proc.

Podkreśliła, że dotychczasowe podwyżki cen były efektem pandemii, przerwanych łańcuchów dostaw i konfliktów zbrojnych. Te turbulencje miały wpływ na wzrost cen surowców, energii i dostaw.

- Ale jak tylko zobaczyliśmy, że to powoli się zmienia i że te turbulencje w ekonomii i w gospodarce światowej, a szczególnie w łańcuchu dostaw, trochę się uspokajają, w zeszłym roku w lecie postanowiliśmy obniżyć ceny. Teraz idziemy jeszcze dalej - zaznaczyła w rozmowie z portalem.

- Niższe ceny 5 tys. produktów Ikea nie byłyby możliwe, gdybyśmy nie podjęli takich działań jak inwestycje w OZE, rozwój usług zdalnych i cyrkularnych, ale też w infrastrukturę sklepową i magazynowo-logistyczną – dodała.

Obniżki cen są też możliwe dzięki skupieniu się na optymalizacji kosztowej i obejmują zarówno drobne akcesoria, jak i większe meble.