Ile kosztuje inwestycja w fundusze?
Od kilku miesięcy fundusze akcyjne przynoszą zyski. Według najnowszych danych, rekordowe stopy zwrotu za ostatnie półrocze sięgnęły nawet 100%. Coraz częściej więc o inwestycjach w fundusze myślą Ci, których wystraszył krach na rynku, a także Ci którzy nie mają jeszcze na tym polu żadnych doświadczeń.
04.09.2009 | aktual.: 06.09.2009 00:07
Od kilku miesięcy fundusze akcyjne ponownie przynoszą zyski. Według najnowszych danych, rekordowe stopy zwrotu za ostatnie półrocze sięgnęły nawet 100%. Coraz częściej więc o inwestycjach w fundusze myślą Ci, których wystraszył krach na rynku, a także Ci którzy nie mają jeszcze na tym polu żadnych doświadczeń.
Zarówno jedni jak i drudzy powinni pamiętać jakie opłaty wiążą się z taką inwestycją. Z pewnością pozwoli to uniknąć nieporozumień i niepotrzebnych nerwów.
Prowizja na "dzień dobry" i na "do widzenia"
Opłata dystrybucyjna, nazywana częściej prowizją, pobierana jest gdy rozpoczynamy przygodę z funduszem czyli przy zakupie jednostek uczestnictwa. Liczona jest w procentach, a jednostki funduszu, od których jest pobierana nazywane są "jednostkami typu A". To też najczęstszy sposób pozyskiwania prowizji z jakim się spotkamy.
Typ A różni się od typu B tym, że przy tych drugich opłata dystrybucyjna pobierana jest dopiero, gdy sprzedajemy jednostki (czyli gdy je umarzamy).
Możemy spotkać się także z typem C - tzn. mieszanym, gdzie część prowizji płatna jest po wpłacie, a część przy umorzeniu.
Kiedy płacimy dużo, a kiedy mało?
Wysokość prowizji jest uzależniona od wysokości naszej wpłaty. Zasada jest prosta - im wyższa wpłata, tym prowizja niższa.
Jeśli zaś posiadamy jednostki typu B, gdzie opłata jest pobierana dopiero przy ich sprzedaży, to naliczana od sumy przez nas wpłacanych pieniędzy.
_ Jeśli klient wpłaca kwotę poniżej 5 tys. zł., opłata dystrybucyjna wynosi 3%, ale jeśli wpłaca co najmniej 100 tys. opłata ta wynosi już tylko 0,50% _ - podaje przykład Magdalena Bielak z towarzystwa funduszy Arka.
Różne traktowanie wynika z tego, że prawo dopuszcza zróżnicowanie opłat w zależności od typu inwestora.
Przy funduszach obligacji i innych bezpiecznych produktach inwestycyjnych opłaty są niższe. Im większa zaś możliwość zysków, tym większe opłaty. Najwięcej zatem płacimy przy funduszach akcyjnych.
Prowizja to nie wszystko
Poza prowizją Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, w którego fundusz zdecydowaliśmy się zainwestować, pobierze od nas także opłatę za zarządzanie. Ta opłata pobierana jest z aktywów całego funduszu, nie zaś jak w przypadku prowizji bezpośrednio z kont właścicieli jednostek. Opłatę za zarządzanie nalicza się rocznie, a nie przy każdej transakcji jak prowizja. Kto na tym zarabia?
Prowizja, to środki jakie fundusz pozyskuje na działania dystrybucyjne. Trafiają one w większości do pośrednika przy transakcjach, czyli domu maklerskiego lub firmy doradztwa finansowego lub banku. Fundusze ustalają tylko widełki na tę opłatę. Widełki te są umieszczane w statucie każdego funduszu.
_ Opłaty są w statutach poszczególnych funduszy. Te są akceptowane przez KNF _ - informuje Jerzy Nikorowski, analityk Superfund TFI.
Samo TFI funkcjonuje i zarabia dzięki opłatom za zarządzanie.
_ Zarządzanie to nie tylko praca zarządzających, ale także koszty transakcji instrumentami wartościowymi, pozyskiwania informacji, obsługi prawnej, obsługi klientów, przygotowania i druku prospektów oraz wiele innych działań _ - wyjaśnia Małgorzata Bielak z Arki.
To także techniczne sprawy jak księgowość, czy opłaty banku przechowującego aktywa funduszu.
_ Ponad połowa przychodów jest przeznaczana na koszty bieżące, a mniejsza część na wynagrodzenia _ - podsumowuje Bielak sytuację w TFI Arka.
To, czy w danym roku fundusz ma większy dochód z prowizji czy też z opłaty za zarządzanie, jest zmienne. W różnych latach wygląda to odmiennie.
_ Zależy to od aktywności inwestorów - tego, ile wykonają zleceń nabycia lub umorzenia i jak w długim terminie inwestują swoje środki _ - tłumaczy Nikorowski, analityk z Superfund.
Gdzie tanio, gdzie drogo?
Według danych Analiz Online na dzień 3 września, najwyższa prowizja na rynku wynosiła 5,5% i pobierały ją fundusze: Skarbiec Akcji i Skarbiec Małych i Średnich Spółek. Ponieważ wysokość prowizji podawana jest zazwyczaj w formie "widełek" nie oznacza to że w każdym przypadku zapłacimy te 5,5%. Np. w Deutsche Bank, jeden z dystrybutorów funduszy Arka, zrezygnował z tej opłaty i od 1 do 30 września jednostki funduszu Skarbiec Akcji można kupić bez prowizji.
Jeszcze dalej poszedł mBank, który zrezygnował zupełnie z opłat dystrybucyjnych za wszystkie fundusze w swoim Supermarkecie Funduszy Inwestycyjnych. Na czym w takim razie zarabia? Pośrednicy oprócz prowizji otrzymują też część opłaty za zarządzanie. Tak jest też w przypadku mBanku.
Kiedy możemy liczyć na specjalne traktowanie?
Część prowizji może być obniżona dla inwestorów, których jednostki stanowią znaczący udział w portfelu funduszu. Czasem też towarzystwa zwracają część pobranej opłaty za zarządzanie.
_ Umowa, która na to pozwala nazywa się umową kick-back _ - mówi Nikorowski z Superfund.
W wolnym tłumaczeniu to umowa zwrotna. Jest stosowana, gdy wpłacimy znaczną sumę na konto funduszu. Znaczną na tyle, by przykładowo stanowiła 5 proc. jego aktywów.
_ Wtedy TFI może z części prowizji zrezygnować i albo jej nie pobrać lub nawet zwrócić część opłaty za zarządzanie _ - podsumowuje Nikorowski.
Jednak wpłata tak dużych kwot to rzadkość. Jeżeli nie dysponujemy taką kwotą, a chcemy obniżyć koszty inwestycji w fundusze, szukajmy najtańszego pośrednika oferującego fundusz lub fundusze, w których zdecydowaliśmy się ulokować nasze oszczędności.