Ile można było zarobić na Franciszku?

Tuż przed ukazaniem się białego dymu bukmacherzy najczęściej obstawiali zwycięstwo kardynała z Włoch. Faworytem był Angelo Scola, któremu dawano 23 proc. szans. Według serwisu Oddschecker obecny papież miał tylko 4 proc.

Ile można było zarobić na Franciszku?
Źródło zdjęć: © AFP | Andreas Solaro

14.03.2013 | aktual.: 14.03.2013 08:17

Serwis Oddschecker.com porównał statystyki z trzynastu różnych serwisów bukmacherskich, które oferowały zakłady na następcę Benedykta XVI.

W pierwszej piątce było aż trzech Włochów, najwięcej szans wszyscy dawali Angelo Scoli, którego nazwisko przewijało się w mediach wyjątkowo często. Można powiedzieć, że dwaj faworyci, Scola i Turkson, szli łeb w łeb, gdyż ich szanse wyceniano odpowiednio na 23 i 22 proc.

Obecny papież Franciszek I, znany do niedawna, jako Jorge Mario Bergoglio, w oczach bukmacherów miał tylko 4 proc. szans. Jego nazwisko pojawiało się bardzo rzadko w trakcie papieskiej licytacji. Jeden z polskojęzycznych serwisów za każdą złotówkę postawioną na niego dawał 48 zł w przypadku zwycięstwa. Obstawiając np. 100 zł można było wygrać 4800 zł.

Co ciekawe, polscy kardynałowie - Dziwisz i Grocholewski - mieli zdaniem obstawiających niewiele mniej szans, bo po 3 proc. każdy.

bukmacherzypapieżBenedykt XVI
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)