Ile pieniędzy dać do koperty na wesele? Izabela Janachowska zabiera głos

- Inflacja nie odpuszcza, faktycznie ceny za talerzyk poszybowały bardzo w górę. Jestem zszokowana, jak wysokie są nawet te najniższe stawki. I tak jak kiedyś młodzi przeliczali sobie, że to, co dostaną w kopertach, pokryje koszt talerzyka, tak teraz nie ma na to żadnej szansy. Bo para gości przychodząca na wesele raczej nigdy nie włoży do koperty tyle, ile ten podstawowy talerzyk kosztuje. Dla par wyprawienie takiej dużej imprezy jest teraz naprawdę ogromnym wyzwaniem i obciążeniem finansowym - mówi w wywiadzie dla serwisu swiatgwiazd.pl Izabela Janachowska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Załóżmy, że talerzyk kosztuje przynajmniej 350 złotych, i to w miejscach poza centrum miasta. Za dwie osoby to jest 700 zł. Naprawdę nie każda para włoży do koperty 700 zł, raczej 500 zł na przykład. Młodym jest ciężko - komentuje.

Janachowska odnosi się też do sytuacji, w których goście dają puste koperty albo wkładają do nich pocięte gazety. - Uważam, że lepiej nie dać nic, niż posuwać się do takich ruchów, które są absolutnie niekulturalne i niewytłumaczalne w żaden sposób. Jak nie możesz dać koperty, to jej nie dawaj. Jak nieswojo ci wejść bez koperty, to włóż do niej kartkę z życzeniami - radzi.

- Średni koszt wesel organizowanych z udziałem konsultanta ślubnego, czyli wedding plannera, wynosi obecnie ok. 80–150 tys. zł - mówił w czerwcu w rozmowie z "Rzeczpospolitą" członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Wedding Plannerów i współwłaściciel agencji ślubnej DecorAmor Robert Pieczyński.

Wprawdzie rośnie segment ślubów luksusowych z budżetami powyżej 150 tys. zł (niekiedy za 500 tys. zł i więcej, a czasem powyżej miliona), ale – jak ocenia Pieczyński - ponad trzy czwarte rynku to imprezy niskobudżetowe, gdy młode pary zwykle chcą się zmieścić z wydatkami do 50 tys. zł - podawała w czerwcu "Rzeczpospolita".