Indeks Genworth: Kryzys uderzył w polskie rodziny
Tylko jedno na sto polskich gospodarstw domowych jest stabilne finansowo - wynika z najnowszej edycji Indeksu Genworth. Według tego wskaźnika Polska wypadła gorzej od pogrążonej w kryzysie Hiszpanii. Czy czeka nas czarna przyszłość?
14.03.2013 | aktual.: 15.03.2013 11:36
Choć polska gospodarka jako jedyna w Unii Europejskiej uniknęła recesji, gospodarstwa domowe źle oceniały swoją stabilność finansową w 2012 r. i były pełne obaw odnośnie do przyszłości. Wśród państw uwzględnionych w Indeksie Genworth gorsze nastroje niż w Polsce panują jedynie w Grecji, Portugalii i we Włoszech. Z wynikiem na poziomie 13 pkt. daleko nam do średniej europejskiej, która wynosi 33 pkt., nie wspominając już o brylujących w zestawieniu państwach skandynawskich, takich jak Norwegia (71 pkt.) i Szwecja (67 pkt.).
Polska gospodarka bez silnika
Prof. Cezary Wójcik, ekonomista z SGH, zwraca jednak uwagę, że to nie sam poziom wskaźnika jest istotny, tylko trend obserwowanych zmian. Wartość Indeksu Genworth dla Polski od 2008 r. systematycznie spadała, łącznie aż o 58 proc. - Zmiany Indeksu Genworth sugerują dalsze spowolnienie tempa wzrostu płac, zatrudnienia i konsumpcji - twierdzi prof. Wójcik. - Wyniki indeksu są spójne z twardymi danymi - dodaje.
To zła wiadomość, ponieważ konsumpcja wewnętrzna stanowiła dotychczas główny motor wzrostu polskiej gospodarki. Silnik ten zatarł się w ostatnim kwartale 2012 r., gdy po raz pierwszy od dwudziestu lat spadł poziom wydatków gospodarstw domowych. Dalsze utrzymanie tego trendu może poważnie osłabić wzrost gospodarczy w Polsce. Ostatnio NBP obniżył prognozę wzrostu PKB w 2013 r. do 1,3 proc. Nadzieją na uratowanie sytuacji ma być spadek inflacji i wzrost konsumpcji w drugiej połowie roku.
Nie wszyscy zgadzają się z takimi prognozami. Prof. Wójcik uważa, że tempo wzrostu będzie niższe i wyniesie ok. 1 proc. - Nie tylko inflacja będzie płaska jak naleśnik, ale też konsumpcja będzie płaska jak naleśnik i w związku z tym PKB będzie płaskie jak naleśnik - mówi obrazowo. - Wydaje mi się, że druga połowa roku nie będzie lepsza niż pierwsza.
Zdaniem ekonomisty kryzys w strefie euro się nie skończył, tylko uległ złagodzeniu dzięki interwencji EBC. W ciągu kilku miesięcy możemy jednak spodziewać się pogorszenia nastrojów w eurolandzie, a sam kryzys gospodarczy może potrwać jeszcze nawet pięć lat.
Gospodarstwa domowe poczuły kryzys
Zły wynik Polski w Indeksie Genworth to efekt drastycznego spadku optymizmu wśród Polaków. W najnowszym badaniu tylko 7 proc. gospodarstw domowych przewiduje, że ich sytuacja finansowa się poprawi. Natomiast pięć lat temu odsetek optymistów wynosił 22 proc.
W 2012 r. jedynie 1 proc. z 1000 zbadanych w Polsce gospodarstw domowych zakwalifikowano do grupy stabilnych finansowo, czyli bez kłopotów finansowych i z optymizmem patrzących w przyszłość. Najwięcej, bo aż 48 proc. polskich gospodarstw, znalazło się w grupie ostrożnych - oznacza to, że choć nie mają kłopotów finansowych, to jednak obawiają się przyszłości. Niemal tyle samo (45 proc.) było w Polsce gospodarstw niestabilnych finansowo, czyli posiadających problemy finansowe i nieliczących na żadną poprawę. 6 proc. polskich gospodarstw domowych, pomimo zmagania się z trudnościami ekonomicznymi, z optymizmem patrzy w przyszłość.
Odsetek gospodarstw niestabilnych finansowo w porównaniu z 2008 r. wzrósł o dwie trzecie, a udział gospodarstw stabilnych finansowo spadł pięciokrotnie.
- Indeks jest finansowym zwierciadłem społeczeństwa i barometrem tego, jak gospodarstwa domowe radzą sobie finansowo - powiedział Dimitris Kioukis, dyrektor zarządzający Genworth Financial w Polsce.
Z tegorocznej edycji wskaźnika wynikałoby więc, że Polakom kryzys dał się we znaki i zaczęli obawiać się przyszłości.
Czego boją się Polacy
Co jeszcze pokazał Indeks Genworth? Że ponad połowa Polaków (53 proc.) obawia się przede wszystkim wzrostu kosztów utrzymania, 39 proc. boi się o poziom przyszłych zarobków, a dla 34 proc. problem stanowi niestabilność zatrudnienia. Interesujące jest, że sytuacja gospodarcza w kraju i na świecie stanowi powód do troski tylko dla 9 proc. respondentów.
Jak powiedział prof. Wójcik, przewidywania co do przyszłości istotnie wpływają na nastroje konsumenckie. Jego zdaniem wzrost pesymizmu wśród Polaków może być wynikiem reformy emerytalnej i debaty wokół niej. Obawa przed pogorszeniem sytuacji finansowej na emeryturze mogła odbić się na poziomie obecnej konsumpcji.
W Indeksie Genworth 2012 uwzględniono 20 państw świata (z tego 13 w Europie), w których przebadano 13 tys. gospodarstw domowych. W Polsce badaniem objęto 1000 gospodarstw domowych. Firma Genworth specjalizuje się w branży ubezpieczeniowej. Z aktywami ponad 100 mld dolarów jest notowana na liście największych firm świata Fortune 500. Indeks Genworth opracowywany jest od 2008 r. pod nadzorem naukowców z Personal Finance Research Center na Uniwersytecie w Bristolu.