Inflacja najwyższa od 21 lat. To efekt wojny. Szczyt czeka nas w wakacje
Ceny dóbr i usług były w marcu średnio o 11 proc. wyższe niż rok wcześniej - poinformował w piątek GUS. W XXI wieku inflacja w Polsce tylko raz była wyższa - w połowie 2000 roku. "Dwucyfrowa inflacja to efekt rosyjskiej inwazji na Ukrainę; na skutek wojny podrożała głównie energia i paliwa" - ocenia Polski Instytut Ekonomiczny. Szczyt drożyzny przypadnie w wakacje.
Potwierdziły się zapowiedzi i wstępne wyliczenia, które zakładały, że w marcu po raz pierwszy od ponad dwóch dekad inflacja w Polsce osiągnie dwucyfrowy poziom. Jeszcze w lutym statystyki pokazywały roczny wzrost cen na poziomie 8,5 proc. Teraz to już 11 proc.
Najwyższy odczyt od 2000 roku
Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) podkreślili, że to najwyższy odczyt od 2000 roku. "W kolejnych miesiącach spodziewamy się dalszego wzrostu cen" - podali w komentarzu.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Inflacja poszybuje w górę. "Najgorsze dopiero przed nami"
"Dwucyfrowa inflacja to efekt rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na skutek wojny podrożała przede wszystkim energia (24,3 proc.) oraz paliwa (33,5 proc.). Znacząco zdrożała też żywność – tempo wzrostu cen przyśpieszyło z 7,6 do 9,2 proc." - wskazali analitycy.
Zwrócili uwagę, że jest to efekt rosyjskiego embarga na handel nawozami oraz przerwania eksportu zbóż z Ukrainy z uwagi na blokadę morską Rosjan. Dodali też, że inflacja bazowa pozostała stabilna (6,8 proc.).
Czytaj także: Ani Lidl, ani Biedronka. Oto najtańszy dyskont
Dwucyfrowy wzrost cen do końca roku
Inflacja osiągnie szczyt w wakacje – będzie to około 12,5-13,0 proc. - ocenia PIE. "Spodziewamy się, że wzrost cen żywności sięgnie nawet 14 proc. Także ceny energii i paliw utrzymają się na wysokich poziomach" - ocenili eksperci.
Prognozują oni, że CPI zacznie spadać w ostatnim kwartale 2022 roku, ale wzrost cen pozostanie jednak dwucyfrowy do końca roku.
"Wzrost cen może nasilić się również ze względu na pandemię Covid-19 w Chinach. W reakcji na wzrost liczby chorych władze ograniczyły pracę fabryk w prowincjach odpowiadające za 40 proc. PKB Chin. Przestoje oznaczają dalszy wzrost cen komponentów dla przemysłu oraz opóźnienia w transporcie morskim. Skutkiem będzie wzrost inflacji w całej strefie euro" - wskazał Instytut.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think-tank gospodarczy.
WP Finanse na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski