Wojna w Ukrainie oznacza wyższe ceny żywności. Bank kreśli czarny scenariusz
Wzrost cen żywności w Polsce sięgnie w tym roku 9,2 proc. - prognozuje bank Credit Agricole. Dla porównania: w zeszłym roku jedzenie podrożało o 3,2 proc. Powodem spodziewanych w tym roku dużych podwyżek są skutki wojny w Ukrainie, która jest ważnym eksporterem zbóż i roślin oleistych.
Wojna w Ukrainie będzie miała bardzo silny i szeroki wpływ na ceny żywności także w Polsce - wskazuje w raporcie bank Credit Agricole. Według analityków banku konflikt zbrojny, który Rosja wywołała w Ukrainie, będzie oddziaływał na ceny żywności poprzez kilka kanałów.
Podwyżki cen dotkną wielu produktów
Po pierwsze bank spodziewa się silnego wzrostu cen zbóż i roślin oleistych ze względu na duże znaczenie Ukrainy w światowym eksporcie w tych kategoriach. Analitycy zwracają uwagę, że znajdzie on odzwierciedlenie w większych podwyżkach cen w pieczywa i produktów zbożowych, a także olejów i tłuszczów.
Credit Agricole wskazuje ponadto, że wyższe ceny zbóż i roślin oleistych doprowadzą do wzrostu cen pasz, co będzie podbijać ceny produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak mięso, produkty mleczne czy jaja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spekulanci odpowiadają za drożejącą żywność? "Powodują nadmierny wzrost"
Bank tłumaczy też, że wojna w Ukrainie, poprzez wzrost cen gazu, spowoduje dalszy wzrostu cen nawozów. Wyższe ceny nawozów również będą sprzyjać wzrostowi cen zbóż i roślin oleistych, co doprowadziłoby do wzmocnienia opisanego wyżej mechanizmu. Obserwowany obecnie silny wzrost cen ropy naftowej będzie zwiększał wykorzystanie surowców rolnych do produkcji biopaliw, dodatkowo podbijając ich ceny - dodaje bank.
W raporcie analitycy wskazują, że ze względu na globalizację rynków rolnych, ceny surowców rolnych w Polsce zależą od cen na głównych giełdach surowcowych, które są nominowane w euro lub w dolarach. Dlatego też osłabienie złotego, z którym mamy obecnie do czynienia, będzie prowadzić do podwyżek cen surowców rolnych wyrażonych w złotych.
Rząd przedłuży "tarczę" i będzie regulować ceny?
"Uwzględniając powyższe czynniki uważamy, że wojna w Ukrainie będzie miała bardzo silny i szeroki wpływ na ceny żywności, od cen produktów pochodzenia roślinnego, po ceny produktów pochodzenia zwierzęcego. Z tego powodu w naszym scenariuszu zakładamy utrzymanie Tarczy Antyinflacyjnej do końca 2023 r. Dopuszczamy również wprowadzenie przez rząd cen regulowanych w przypadku wybranych produktów, choć będzie miało to naszym zdaniem zaniedbywalny wpływ na dynamikę cen" - przewidują analitycy banku.
Według Credit Agricole inflacja w kategorii "żywność i napoje bezalkoholowe" zwiększy się w 2022 r. do 9,2 proc. rok do roku wobec 3,2 proc. w 2021 r. W 2023 r. inflacja w tej kategorii ma się obniżyć do 4,6 proc.
"Głównymi czynnikami ryzyka dla naszego scenariusza cen żywności jest przebieg wojny w Ukrainie, polityka Rosji w obszarze eksportu zbóż (dostrzegamy ryzyko samoizolacji rosyjskiego rynku żywnościowego w celu stabilizacji cen na rynku wewnętrznym), kształtowanie się cen ropy naftowej oraz gazu, ostateczny horyzont obowiązywania Tarczy Antyinflacyjnej, a także warunki agrometeorologiczne wśród największych światowych producentów żywności" - podsumowują eksperci.
Właściciel Biedronki ostrzega
Podwyżki cen żywności prognozował też w czwartek Pedro Soares dos Santos, prezes spółki Jeronimo Martins, która jest właścicielem Biedronki. - W najbliższym czasie może dojść (na rynku - przyp. red.) do szaleństw, jeśli chodzi o próby podniesienia cen produktów - ostrzegał podczas konferencji prasowej, zorganizowanej z okazji publikacji raportu finansowego spółki.
Soares dos Santos podkreślał, że podwyżki mogą być jeszcze większe, jeśli doszłoby do blokady portu w Odessie - to największy ukraiński port, z którego w świat płyną duże ilości zboża.
Wysoki poziom inflacji wzrośnie i osiągnie 12,1 proc. rok do roku w trzecim kwartale 2022 r. — ocenia NBP w opublikowanym w piątek raporcie o inflacji. W raporcie czytamy także, że inflacja konsumencka w 2022 r. wyniesie 10,8 proc. Wśród czynników, które NBP wskazał jako napędzające inflację, są ceny surowców energetycznych, takich jak gaz, ropa naftowa i węgiel, ceny żywności, które rosną z powodu zakłóceń w dostawach z Rosji i Ukrainy oraz ze względu na wzrost cen nawozów, a także z powodu zerwania łańcuchów dostaw.
WP Finanse na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski