Inflacja wyższa od oczekiwań

GUS opublikował dane inflacyjne w miesiącu luty 2012 roku. Eksperci oczekiwali wzrostu cen na poziomie 4,1 proc. Tymczasem podwyżki były nieco większe. Inflacja wyniosła 4,3 proc. Styczniowy wskaźnik był na poziomie 4,1 proc.

Inflacja wyższa od oczekiwań
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

13.03.2012 | aktual.: 13.03.2012 15:52

Z danych GUS wynika, że najbardziej zdrożały paliwa do prywatnych środków transportu (17 proc. r/r.). To wynik podwyżki akcyzy na olej napędowy oraz presja na wzrost ceny ropy naftowej. Dużo więcej kosztuje także użytkowanie mieszkań i energia (6,8 proc. wzrost r/r.). Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 4,5 proc. r/r.

Zdaniem ekspertów dane o inflacji są negatywne. Na rynku walutowym widać osłabienie złotego. Po publikacji danych nasza waluta wobec euro osłabiła się z poziomu 4,1077 do 4,1241, prawie dwa grosze. Indeks WIG20 na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie również zareagował gwałtownym spadkiem o ponad 0,5 proc.

- Podobnie jak w poprzednich miesiącach czynnikiem napędzającym inflację były rosnące ceny żywności i paliw, a także podwyżki cen regulowanych (alkohol, tytoń, użytkowanie mieszkania). Presja inflacyjna ze strony popytu utrzymuje się na niskim poziomie, co sugerują miary inflacji bazowej. Według naszych szacunków wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i paliw spadł w lutym do ok. 2,6 r/r z 3,1% r/r w grudniu - ocenia biuro analiz makroekonomicznych banku Millennium.

Warto zwrócić uwagę, że publikując dane za luty GUS opublikował także nowy koszyk inflacyjny. W systemie wag do wyznaczania wskaźników inflacji zwiększył się udział żywności, wyrobów tytoniowych i alkoholowych. Dodatkowo także koszy użytkowania mieszkania i nośników energii.

- Widać zatem, że w koszyku konsumpcyjnym gospodarstw domowych zwiększył się udział wydatków na produkty i usługi, które charakteryzują się sztywnym popytem, co przy wzroście ich cen prowadzi do zwiększonego udziału w wydatkach ogółem. Wskazuje to jednocześnie, że podwyższona inflacja ogranicza możliwości konsumpcji gospodarstw domowych - oceniają eksperci banku Millennium. - Dane nie zmieniają naszej oceny perspektyw polityki pieniężnej. Najbliższe miesiące powinny przynieść wyhamowanie inflacji, choć w dalszym ciągu będzie się ona znajdowała powyżej celu banku centralnego - dodają.

Ich zdaniem inflacja w tym roku będzie się mieścić w dopuszczalnym paśmie wahań wokół celu. Głównymi czynnikami mającymi wpływ na jej wysokość będą ceny żywności i paliw. Nie malezy się również spodziewać szybkich obniżek stóp procentowych przez RPP. W tym przypadku Rada poczeka na rozwój sytuacji w gospodarce, której spowolnienie nieuchronnie nadchodzi.

- Dlatego też najbliższe miesiąca powinny przynieść stabilizację stóp procentowych. Nie wykluczamy jednak, że wyhamowanie dynamiki PKB, spadek inflacji i umocnienie złotego mogą skłonić RPP do obniżek stóp w drugiej połowie roku - dodają eksperci Millennium.

Z taką opinią zgadza się Ignacy Morawski z Polskiego Banku Przedsiębiorczości.
- Zakładam, że Rada Polityki Pieniężnej nie będzie wysyłać nerwowych sygnałów. Będzie wciąż utrzymywała dość jastrzębi ton i ostrzegała przed podwyżkami, ale pozostanie na ostrzeżeniach. Przeciw podwyżkom przemawia bardzo wiele argumentów – niska presja płacowa, słabnąca konsumpcja, nadchodzące cięcia inwestycji publicznych i ogólne spowolnienie PKB. W RPP wyraźnie jednak rosną obawy o kwestie wizerunkowe. Nie zdarzyło się do tej pory, żeby inflacja przez ponad rok utrzymała się powyżej górnej granicy celu. Sytuacja ta wymaga aktywnej i spójnej polityki komunikacyjnej, tłumaczącej przyczyny takiego stanu rzeczy. Nie należy jednak zupełnie wykluczać, że uaktywnią się członkowie Rady, którzy mogą domagać się po prostu podwyżki stóp. Mój scenariusz wciąż zakłada utrzymanie kosztu pieniądza bez zmian do jesieni i obniżenie go na przełomie III i IV kwartału. Ale to RPP podejmuje decyzje - ocenia Morawski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)