Informatyk - ile naprawdę zarabia?

Rośnie też popyt na polskich informatyków, a w ślad za nim – ich płace. Informatyk znający nowoczesne technologie może zarobić tyle, co pracownik ministerstwa wysokiego szczebla lub burmistrz miasta. Ile zarabia informatyk?

Informatyk - ile naprawdę zarabia?
97

IT znaczy sukces

Przedsiębiorstwa branży IT w poprzednich dwóch latach spowolniły nieco tempo rozwoju, ale do zastoju bardzo daleko. Nie ma też w związku z tym mowy o nadmiarze pracowników. Ponad dwie trzecie firm wciąż poszukuje programistów. I są gotowe dobrze im zapłacić. Ogólne dane portalu wynagrodzenia.pl wskazują, że programiści mogą liczyć średnio na 5 tys. zł pensji. Coraz częściej jednak ich zarobki przekraczają 10 tys. Najwyżej wykwalifikowani programiści mogą zarobić nawet 12 tys. zł.

Ale zarobki tego rzędu dostaną tylko ci, którym uda się otrzymać angaż w firmach będących liderami światowego rynku informatycznego.

Właśnie firmy związane z branżą IT należą do światowej elity najbardziej cenionych pracodawców. W rankingu światowym od trzech lat liderem jest tutaj Google, w czołówce znajdują się też Microsoft i Apple. Ich nazwy stały się już wręcz synonimami globalnego sukcesu.

W październiku polskich programistów zelektryzowało ogłoszenie firmy Amazon. Gigant handlu sieciowego zaprasza polskich specjalistów do pracy w USA. Ale by pracować w firmach o globalnym zasięgu i renomie, nie trzeba koniecznie wyjeżdżać z Polski. Finansowych i usługowych ośrodków należących do zagranicznych firm jest w kraju – przede wszystkim w dużych miastach – około 300. Od niedawna najwyżej oceniany pracodawca świata, czyli Google, ma w naszym kraju dwa biura, w Krakowie i Warszawie. Za tymi, którzy już u nas są, pojawią się następni. Polska jest postrzegana jako atrakcyjne miejsce dla tzw. kompetencyjnych centrów światowych korporacji.

Co z tą pracą?

Naturalnie popyt na fachowców na rynku informatycznym nie wpłynie w zasadniczy sposób na poziom bezrobocia. W początkach bieżącego roku analitycy przewidywali, że w centrach międzynarodowych koncernów pracę może znaleźć 5 do 7 tys. osób. W III kwartale br. pracodawcy z tej branży poszukiwali ok. 20 tys. osób.

Tymczasem żeby bezrobocie spadło poniżej 10 proc., musiałoby powstać ok. 200 tys. miejsc pracy. Branża informatyczna i inna przeżywająca rozkwit dziedzina gospodarki, czyli budownictwo, nie są w stanie tego zapewnić.

Kto jednak pracę znajdzie, może liczyć na niezłe pieniądze. Internet to ciągle branża „skazana” na szybki rozwój. To tam w najbliższym czasie dynamicznie będą się rozwijać m.in. handel, finanse i usługi. Sieć internetowa to również ziemia obiecana dla konsumentów. Progresja w branży jest więc pewna. To chyba najważniejsze w czasach niepewności ekonomicznej i obaw przed przedłużającą się recesją.

Jeszcze dużo do nadrobienia

Obok firm dających zatrudnienie w branży IT, polską rzeczywistość rynkową tworzą też jednak pracodawcy nieumiejący korzystać z dobrodziejstw cyfryzacji i Internetu. Jeśli wierzyć analitykom, Polak – prywatny użytkownik wykorzystuje Internet znacznie szerzej od Polaka – pracodawcy.

Jak podaje raport polskiego biura międzynarodowej firmy doradczej Boston Consulting Group, polska gospodarka internetowa w 2009 roku osiągnęła wartość 2,7 proc. krajowego PKB. Za cztery lata ma to być już ponad 4 proc. Mamy jednak kogo gonić – w niektórych krajach europejskich udział sieciowej gospodarki w PKB jest znacznie większy.

Na przykład w Wielkiej Brytanii sięga on 7,2 proc., w Szwecji 6,6 proc., a w Czechach – 3,6 proc. Dużo do nadrobienia mają szczególnie polskie firmy, które wciąż nie potrafią wykorzystać możliwości, jakie daje Internet. Chodzi tu między innymi o wykorzystywanie sieci przy nawiązywaniu kontaktów na całym świecie, o prezentację firmy, sprzedaż czy zakupy. Według raportu BCG, świadomość możliwości, jakie daje sieć internetowa, w środowisku polskich pracodawców jest ciągle niewystarczająca. 15 proc. badanych firm zostało ocenionych jako mało aktywne w sieci. 70 proc. spośród nich uważa, że strona internetowa nie jest im do niczego przydatna.

Wprawdzie większość deklaruje, że ma własną stronę internetową, jednak są to najczęściej wizytówki z podstawowymi danymi. Tylko na 32 proc. z nich umieszczane są aktualne oferty i cenniki. Prawie połowa polskich firm dysponuje tylko tzw. „wolnym łączem”. W wielu z nich brakuje osób mogących zająć się technologicznym rozwojem zakładu.

Te mankamenty niosą jednak zarazem ze sobą pozytywy. Oznaczają one, że w polskiej gospodarce internetowej wciąż drzemie ogromny potencjał. Raport przewiduje, że w najbliższym pięcioleciu będzie się ona rozwijać dwa razy szybciej od wzrostu PKB. Problem w tym, by zwiększyć stopień wykorzystania możliwości, jakie daje technologia.

Tomasz Kowalczyk

Wybrane dla Ciebie

Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Nie mieszkał w domu, sąd każe zapłacić 200 tys. Bo "był zameldowany"
Nie mieszkał w domu, sąd każe zapłacić 200 tys. Bo "był zameldowany"
Nie opłaca się brać z salonu. Te auta najszybciej tracą na wartości
Nie opłaca się brać z salonu. Te auta najszybciej tracą na wartości
Nie tylko Zakopane. Kolejne regiony chcą skusić arabskich turystów
Nie tylko Zakopane. Kolejne regiony chcą skusić arabskich turystów
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Żywność z Afryki w rękach służb. 500 kilogramów jechało do Polski
Żywność z Afryki w rękach służb. 500 kilogramów jechało do Polski
ZUS wysyła listy do emerytów. "Warto, aby każdy dokładnie przeczytał"
ZUS wysyła listy do emerytów. "Warto, aby każdy dokładnie przeczytał"
"Inwestor się rozszalał". To miała być tylko niewielka altana na ROD
"Inwestor się rozszalał". To miała być tylko niewielka altana na ROD
Kradną z nich miedź na potęgę. Nowy cel złodziejów
Kradną z nich miedź na potęgę. Nowy cel złodziejów