Internauci WP potwierdzają: produkty sprzedawane w Polsce są gorszej jakości

Po naszym artykule o produktach dla Polaków, Czechów i Bułgarów na forach Wirtualnej Polski zawrzało. Internauci zaczęli dzielić się opiniami o dziesiątkach produktów, które ich zdaniem są gorszej jakości niż na Zachodzie.

Internauci WP potwierdzają: produkty sprzedawane w Polsce są gorszej jakości
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

19.04.2011 | aktual.: 25.04.2011 10:57

- Nawet gazeta Computer Bild w Niemczech kosztuje 1,5 Euro = około 6,50 zł, a ma ok. 150 stron. U nas cena ta sama, a stron 60 - napisał użytkownik byłem widziałem pod artykułem Na Zachodzie nawet paprykę mają lepszą.

Dyskusja dotyczyła jednak głównie żywności i chemii gospodarczej. To tam zdaniem internautów jest najwięcej problemów z gorszą jakością produktów na rynek polski i zachodnioeuropejski. Lista jest naprawdę długa.
- Piłeś Pepsi np. z Irlandii? Niebo a ziemia. W Polsce nie daję rady wypić ani Pepsi, ani tym bardziej Coca-Coli - pisze drona.
- Sosy Knorr przywiezione z Niemiec mają zupełnie inny smak, niż te sprzedawane w Polsce - dorzuca jawa.
- Herbaty Tetley i Lipton. Gramatura UK i USA 3,125 g, zaś saszetka Polska 2 g ! Do tego w Polsce jest dwa razy droższa i gorsza - dodaje maximus.

Zdaniem internautów szczególne różnice można zauważyć przy proszkach do prania. Choć większość zgadza się, że te na rynek polski są gorsze niż te niemieckie, to podobno najgorsze są te produkowane dla... Anglików.
- Nasze proszki są lepsze od angielskich. Ich śmierdzą, mają mało granulek, zostawiają plamy. Testowałem na różnych: Persil czy Ariel. Nasze jednak są od nich lepsze, a niemieckie jeszcze lepsze - napisał wicki. - Coca Cola i Pepsi angielska jest słodsza, majonezy czy jedzenie to angielskie do bani. Nawet chipsy mają gorsze w smaku - twierdzi internauta.

Autorzy innych komentarzy twierdzą jednak, że w Wielkiej Brytanii dba się o jakość. I przytaczają własne relacje z pracy w tamtejszych fabrykach.
- Pracowałem w UK w fabryce, w której produkowaliśmy zegary do kokpitów dla jednej z największych japońskich marek. To, co szło na Zachód i do USA, musiało przejść przez najostrzejsze kryteria quality control. Musieliśmy oglądać to po 100 razy, testować, cackać i całować. A to, co wysyłane było na "east europe" już nie - pisze paw_westmidlands, który z czasów życia w Wielkiej Brytanii wspomina jeszcze jego zdaniem lepsze kosmetyki, herbaty, o perfumach, a nawet ubrania.

Użytkownicy zwracają uwagę nawet na gorszą jakość pieluch.
- W przypadku pieluszek Pampers konsumenci polscy ufają bardziej „plastikowym” i „sztywnym” materiałom, a nie miękkim i przyjemnym w dotyku według specyfikacji na Europę Zachodnią - twierdzi Winicjusz.

Różnice mają dotyczyć produkcji nie tylko w europejskich fabrykach, ale nawet chińskich. Część internautów twierdzi, że już tam na etapie doboru materiału powstaję rzeczy dla bogatszej i biedniejszej części świata.
- Jeżeli macie kogoś w USA poproście, aby kupił wam i przysłał jakąś plastikową zabawkę, ale koniecznie Made in China. Potem pójdźcie do sklepu w Polsce i porównajcie jakość wykonania i jakość plastiku tej chińskiej zabawki wypuszczonej na rynek USA z tą, którą można kupić w Polsce. Gwarantuję, że nawet zabawka Made in USA wypuszczona na rynek polski, będzie gorsza jakościowo niż Made in China z rynku USA - uważa Don.

proszek do praniażywnośćcoca-cola
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)