Inwestorzy wolą kupować prezenty niż akcje
Wartość obrotów na wczorajszej sesji wyraźnie zasygnalizowała czym aktualnie jest, a raczej nie jest, zainteresowany rynek i przed dzisiejszym handlem na GPW chyba tylko nałogowcy tradingu mogli być podekscytowani.
23.12.2011 | aktual.: 27.12.2011 10:10
Pomimo, iż sytuacja na globalnym rynku finansowym sprzyjała wzrostom należało raczej oczekiwać kolejnej nudnej sesji, na której dominowały będą transakcje będące efektem porządków w portfelach dokonywanych zarówno przez inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Pierwsza faza sesji potwierdziła najbardziej prawdopodobny scenariusz – WIG20 rósł na kuriozalnie małych obrotach, niestety znowu dwukrotnie mniej niż dojrzałe rynki europejskie. Do końca sesji sytuacja nie uległa istotniejszym zmianom. Bilans dnia po podciągnięciu kursów na fixingu to wzrost WIG20 o 0.95% i niechlubny rekord wartości obrotów, które osiągnęły najniższy poziom w tym roku (284 mln zł). Szerokość rynku potwierdziła neutralny charakter sesji, ponieważ ilość spółek wzrostowych oraz spółek, których kursy spadły była zbliżona (187/159).
Z kronikarskiego obowiązku należy odnotować wyraźnie lepsze zachowanie PBG (+5.76%), Kernela (+2.78%), i Getina (+2.84%) na tle innych blue chipów. Z kolei trochę rozczarowały Handlowy (-2.17%) i TVN (-1.34%). Na szerokim rynku ponad 10% wzrosły kursy Intakusa, Advadisa, Alchemii, Mewy i OP Team. Pomijając Bioton, Fast Finance i BNP Paribas Polska większych spadków nie zanotowano. Jeżeli chodzi o wartość obrotów to jako ciekawostkę można wymienić Boryszew – intensywniej na całej GPW handlowano dzisiaj tylko walorami KGHM i PZU, tak więc Boryszew cieszył się większym zainteresowaniem inwestorów niż 18 walorów z WIG20.
O dzisiejszej sesji można powiedzieć tylko tyle, iż się odbyła i oczywiście w żaden sposób nie zmieniła oblicza warszawskiego parkietu. Generalnie trzeba zauważyć, iż wartość prognostyczna sesji, na których obroty są tak znikome jest bardzo niska. Co prawda polski rynek akcji w mijającym tygodniu nadal zachowywał się relatywnie słabo na tle innych parkietów to jednak warto odnotować, iż niedźwiedzie nie wykorzystały wymarzonej sytuacji technicznej do pociągnięcia indeksów w dół, z którą mieliśmy do czynienia po piątkowej sesji z zeszłego tygodnia. Tym niemniej szerokość rynku, beznadziejne zachowanie segmentu tzw. misi oraz styl, w którym próbuje rosnąć WIG20 nadal absolutnie nie świadczą o wzmocnieniu GPW i w tej sytuacji już poziom 2200-2230 pkt może dla wykresu stanowić olbrzymi problem. Pomimo tych negatywów sądzę, iż w przyszłym tygodniu jednak będziemy mieli do czynienia z próbami wzrostu. Nie liczyłbym na windows dressing aczkolwiek bardzo selektywnie takie sytuacje mogą wystąpić. Końcówka roku na
innych parkietach nie powinna przynieść spadków, tak więc chyba także w Warszawie możemy liczyć na względny spokój. Korzystając z okazji pragnę złożyć wszystkim czytającym ten komentarz życzenia zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia i to wydaje mi się najistotniejsze z niniejszego tekstu.
Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |