Jago kontynuuje prace nad dwoma przejęciami
21.10.Warszawa (PAP) - Jago kontynuuje prace nad przejęciami dwóch
firm dystrybucyjnych. Finalizacja jednego z nich możliwa jest do
końca roku. Szukając oszczędności spółka chce...
21.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 13:52
21.10.Warszawa (PAP) - Jago kontynuuje prace nad przejęciami dwóch firm dystrybucyjnych. Finalizacja jednego z nich możliwa jest do końca roku. Szukając oszczędności spółka chce ruszyć z pilotażowym projektem sprowadzenia 50 pracowników z Chin - poinformowali na spotkaniu z dziennikarzami przedstawiciele spółki.
"Prowadzimy rozmowy z dwoma podmiotami. Będziemy się starać, by do jednego przejęcia doszło pod względem formalnym do końca tego roku, a do drugiego na przełomie tego roku i przyszłego" - powiedział Wojciech Antkowiak, prezes Jago.
O rozmowach w sprawie tych przejęć spółka informowała kilka miesięcy temu. Przedłużający się proces akwizycji wynika, zdaniem spółki, ze skomplikowanej struktury własnościowej podmiotów. Niebawem mają w tych firmach ruszyć audyty.
Chodzi o firmy dystrybucyjne, działające w innych regionach kraju niż Jago. Obroty każdej z nich wynoszą średnio 30 mln zł.
"Ich klientami są sklepy detaliczne, a my chcemy dywersyfikować naszą działalność, by nie opierać się na sieciach handlowych" - powiedział prezes Antkowiak.
Środki na przejęcia mają pochodzić m.in. z leasingu zwrotnego mroźni w Bieniewie, uruchomionej w lipcu, wybudowanej kosztem 40 mln zł. Spółka liczy, że pieniądze w kwocie ok. 35 mln zł trafią do firmy do końca października.
Zarząd spółki poinformował, że z kolei Jago jest audytowane przez jednego ze swoich kontrahentów.
"Przechodzimy audyt prowadzony przez jednego z naszych kontrahentów. Chcą z nami przeprowadzić projekt na nowych rynkach unijnych, gdzie my świadczylibyśmy usługi logistyczne" - powiedział prezes.
Do swojej mroźni w Bieniewie Jago zamierza w listopadzie sprowadzić na okres 3-letni 50 pracowników z Chin. Liczy na oszczędności i poprawę wydajności.
"Musimy szukać oszczędności. Szacujemy, że w skali roku oszczędzimy 17 proc. w porównaniu z obecnym poziomem wynagrodzeń, już po uwzględnieniu przelotu, zakwaterowania, czy pakietu socjalnego" - powiedział Antkowiak, dodając, że spółka liczy też na poprawę wydajności pracy.
Jago zakłada, że przyszłoroczne przychody, bez uwzględnienia ewentualnych dwóch akwizycji, wyniosą 215 mln zł.
"W naszych planach budżetowych ostrożnie zakładamy przychody na poziomie 215 mln zł, ale nie uwzględniamy tych ewentualnych dwóch przejęć" - powiedział prezes.
Zarząd Jago nie chce się jednak wypowiadać na temat tegorocznych wyników.
"Mamy sporo inwestycji, sporo wydatków związanych z rozwojem grupy. Wynik finansowy odzwierciedla to, że spółka się zmienia" - powiedział prezes.
Spółka ma opublikować raport za III kwartał 5 listopada. Od trzeciego kwartału konsolidowane będą wyniki przejętych w lipcu Chłodni Łódź i Etki-Śnieżka Dystrybucja.
Spółka jest też w trakcie przejmowania Chłodni Milagros. Jago kupiło zorganizowaną część przedsiębiorstwa Milagros, a do końca roku chce przeprowadzić emisję kierowaną.
Po pierwszym półroczu 2008 roku Jago miało 46,2 mln zł przychodów i 3,9 mln zł zysku netto. W analogicznym okresie 2007 roku przychody spółki wyniosły 61,2 mln zł, a zysk netto 2,2 mln zł.
Spółka zaznaczała jednak, że spadek przychodów wynika ze zmiany struktury sprzedaży. Wzrost zysku netto wynika z kolei ze zbycia nieruchomości w Bydgoszczy o wartości ponad 2 mln zł.(PAP)
pel/ jtt/