Jak dostać pracę w małej firmie?

Praca w małej firmie może okazać się wbrew pozorom bardziej gruntownym doświadczeniem zawodowym niż kariera w korporacji. O tym dlaczego, czym różni się proces rekrutacji do małego przedsiębiorstwa od rekrutacji do rynkowego giganta i czy mała firma przyjmie osobę z korporacyjnym doświadczeniem, mówi Adrian Szymański, senior consultant w agencji doradztwa personalnego Experis

Jak dostać pracę w małej firmie?

04.09.2013 | aktual.: 04.11.2013 13:58

- Kto wybiera pracę w małej firmie?

- Kiedy spotykam się z kandydatami, którzy swoją karierę rozpoczynali w małych organizacjach, w 95 proc. przypadków motywacją stojącą za wyborem takiej, a nie innej firmy, był szczęśliwy traf, tudzież wytłumaczenie, że „akurat taka oferta była dostępna na rynku”. Nie sądzę zatem, abyśmy byli w stanie stworzyć spójny profil osoby, która w jakiś szczególny sposób byłaby predysponowana do pracy w małej firmie. Unikałbym też stereotypu, mówiącego że początki kariery w małych firmach wybierają osoby np. bez znajomości języków obcych. W dzisiejszych czasach stawianie znaku równości między małą firmą a pracą na lokalnym rynku byłoby dużym niezrozumieniem panujących realiów.

- Jakie są zalety pracy w małym przedsiębiorstwie?

- Zalety, wbrew pospolitemu postrzeganiu kariery w niedużej organizacji, są konkretne, a doświadczenie w takiej strukturze na rynku pracy przez naszych klientów często bardzo mile widziane. Z perspektywy rekrutacji finansowych, za które jestem odpowiedzialny w agencji doradztwa personalnego Experis, ilekroć zdarza się mi prowadzić projekty typu „start-up”(uruchamianie działalności spółki w Polsce), tylekroć wiem, że moi klienci najbardziej przychylnym okiem patrzą na kandydatów właśnie z niedużych organizacji. Wiąże się to bezpośrednio ze specyfiką działania w niedużych firmach, które wymagają od pracowników dużo szerszego postrzegania siebie oraz innych struktur w organizacji, a także wymuszają na nich szerszy zakres odpowiedzialności, niż w poukładanych, często poszatkowanych kompetencyjnie korporacjach.

Kandydat z niewielkiej firmy często dużo lepiej rozumie otaczające go środowisko biznesowe, powiązania poszczególnych departamentów w samej organizacji, jak również, co może wydawać się dziwne, swoją rolę w strukturze (jakie dane produkuje, do czego one służą, na co mają wpływ, itd.).

- Rekrutację w małej firmie zazwyczaj prowadzi szef. Jakie to ma znaczenie dla kandydata?

- Należałoby rozdzielić to pytanie na dwie kategorie. Czy rekrutacje prowadzi szef, który jest jednocześnie właścicielem firmy bądź też szef, który jedynie zarządza organizacją. Ma to szczególne znaczenie nie tyle przy samej rekrutacji, ile przy codziennej pracy w spółce.

W przypadku szefa-właściciela, możemy się spodziewać częstszych zmian w planie działania spółki, istnieje tam bowiem bardzo krótki proces decyzyjny, wychodzący bezpośrednio od właściciela, który często jednak powoduje brak spójnej, długoterminowej strategii. W przypadku szefa-zarządcy praca nie będzie się w zasadzie niczym różnić od pracy w średniej/dużej organizacji.

Dla kandydata proces rekrutacyjny, prowadzony bezpośrednio przez osobę umownie nazwaną szefem, jest o tyle wygodny, że w jego przypadku decyzja o ewentualnej współpracy podejmowana jest bardzo szybko. Szybko można też poznać długoterminowy plan działania, perspektywy dla danej firmy, porozmawia konkretnie o wymaganiach stawianych nam jako pracownikowi, a już podczas codziennej pracy być blisko procesu decyzyjnego w organizacji.

Rekrutacja w małej firmie składa się zazwyczaj z jednego etapu. Namawiam mimo wszystko do ponownego spotkania się z kandydatem, który ma zostać wybrany. Daje nam to szansę na zweryfikowanie „pierwszego wrażenia”, upewnienie się, co do słuszności wyboru tego właśnie kandydata oraz, co bardzo ważne i na co niestety kompletnie nie zwraca się uwagi przy tego typu szybkich procesach, dajemy kandydatowi szansę na to, aby spokojnie przemyślał ofertę i nie przestraszył się tempa procesu, które jest dla niego często równoznaczne z kłopotami spółki, która musi „natychmiast” podjąć decyzję rekrutacyjną.

- Jak przygotować się do tej rekrutacji?

- Dotykamy kolejnej kluczowej sprawy, o której kandydaci mają tendencję zapominać, szczególnie, kiedy proces prowadzony jest przez firmę rekrutacyjną. Firma ta przesyła do klienta ich rekomendację, uznają oni więc, że „idą na gotowe”. Tymczasem przygotowanie się do spotkania z potencjalnym pracodawcą wymaga nierzadko nie tylko rozpoznania specyfiki firmy za pomocą internetu, ale kiedy np. rekrutująca spółka posiada sklepy/salony lub punkty usługowe, warto się w takiej lokalizacji wcześniej pojawić i krytycznym okiem przyjrzeć się produktom bądź usługom, logice działania takiego punktu, a na samym spotkaniu pojawić się z konkretnymi pytaniami bądź nawet z gotowymi pomysłami usprawnień.

- Czy osoba z korporacyjnym doświadczeniem ma szansę dostać pracę w małej firmie?

Tak, ale musi być przygotowana na to, że firma będzie drążyć powody takiej zmiany i niezbędna będzie tu przekonująca i spójna motywacja kandydata. To, z czego trzeba zdawać sobie sprawę, to fakt, że taka zmiana (z korporacji do małej firmy) może się wiązać ze zmniejszeniem wynagrodzenia kandydata, chociaż nie robiłbym z tego reguły. Z perspektywy kandydata taka zmiana może pozwolić na dużo bliższą pracę z osobami decyzyjnymi, dużo większą styczność z tzw. „biznesem”, jak również bliższą perspektywę zwiększania swoich kompetencji.

- Jakie wartości liczą się w małych przedsiębiorstwach?

- Myślę, że największą różnicą między małymi przedsiębiorstwami a korporacjami jest kwestia dostrzegania zaangażowania pracownika. Dziś tak naprawdę i małe, i duże organizacje cenią w pracownikach podobne wartości, różnica jest więc jedynie taka, że duże organizacje kładą większy nacisk na narzędzia, które pozwalają je mierzyć, małe zaś na codzienną obserwacje pracownika.

md,JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)