Jak firmy zwalniają pracowników
Na sowite odprawy mogą liczyć pracownicy wielkich firm, które zwalniają pracowników już teraz, zanim kryzys jeszcze na dobre je dopadł. Wysokość odpraw sięga kilkudziesięciu miesięcznych pensji.
05.12.2008 | aktual.: 05.12.2008 13:10
Na sowite odprawy mogą liczyć pracownicy wielkich firm, które zwalniają pracowników już teraz, zanim kryzys jeszcze na dobre je dopadł. Wysokość odpraw sięga kilkudziesięciu miesięcznych pensji. Maksymalnie 22-krotność płacy mają dostać zwalniani przez amerykański koncern Whirlpool, który 2,5 -tysięczną załogę swojej wrocławskiej fabryki chce uszczuplić o jedną czwartą.
Nawet 100 tys. złotych mogli dostać zwalniani w Ruchu. Odprawy dla 800 osób kosztować będą firmę 43,5 miliona złotych. Z kolei do 10 miesięcznych pensji dostaną najdłużsi stażem pracownicy Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL Rzeszów, której władze uznały, że zwolnienia są konieczne, aby utrzymać konkurencyjność zakładu.
Zdaniem ekspertów tak wysokie odprawy to efekt tego, ze obecne zwolnienia zwykle nie wynikają nie ze złej sytuacji finansowej zakładów, ale z tego, że przedsiębiorcy chcą w ten sposób chcą przygotować się w ten sposób na mniej tłusty okres. _ Dlatego chętniej godzą się na dobre warunki dla pracowników, by przeprowadzić redukcje szybko i sprawnie _ - uważa Mateusz Walewski, ekspert Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych.
Najwięcej z reguły można uzyskać w firmach, którym zależy, by pracownicy odeszli dobrowolnie. Program dobrowolnych odejść przygotowała Telekomunikacja Polska. W latach 2009-2011 firmę ma opuścić 4,9 tys. osób, a średnio każda z nich dostanie na pożegnanie około 47 tys. zł.
Odchodzący z Tele-Foniki Kable, którzy przepracowali ponad 30 lat, dostaną odprawy w wysokości 16-miesięcznej pensji. Pracownicy, którzy nie będą chcieli odejść dobrowolnie, mogą liczyć tylko na trzymiesięczną pensję.
Pracownicy tych firm uzyskują więc znacznie więcej niż wynika to z przepisów prawa pracy także dlatego, że w większości z tych firm prężnie działają związki zawodowe. _ Zwolnienia przeprowadzane są w tych firmach na podstawie zawartych wcześniej porozumień dotyczących zasad płac i regulaminów zwolnień grupowych, które mogą być negocjowane _- dodaje Mateusz Walewski.
Z reguły w małych firmach, gdzie nie ma związków zawodowych w przypadku dużych zwolnień grupowych pracownicy mogą liczyć na to, co gwarantują im przepisy. A jest to niewiele: maksymalna odprawa w wysokości trzech miesięcznych pensji, w dodatku przysługuje tylko tym, którzy przepracowali więcej niż osiem lat.
Niestety. Do związków zawodowych należy obecnie zaledwie około 14 proc. pracowników. Niewątpliwie to efekt bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy w ostatnich latach. Ostatnie lata dobrobytu sprawiła, że na rynku pracy rządził pracownik. Bezrobocie do tej pory spadało.
W październiku stopa bezrobocia spadła do 8,8 proc. z 8,9 proc. we wrześniu. Coraz trudniej firmom było pozyskać pracownika. Liczba zarejestrowanych osób bezrobotnych w ciągu ostatnich czternastu miesięcy spadła z blisko 1,9 mln do 1,35 miliona, to jest o prawie o prawie 500 tysięcy, a liczba pracujących wzrosła do prawie 16 milionów.
Joanna Pieńczykowska
NaszeMiasto.pl