Jak zarobić na Święta i na Świętach? W jeden wieczór możesz wyciągnąć nawet 1000 złotych

Święta to wyjazdy, wydatki i problemy z trawieniem. Ale też niezła okazja do zarobienia paru złotych ekstra. Oto 5 sposobów na to, by odbić sobie świąteczne wydatki - i to z nawiązką.

Jak zarobić na Święta i na Świętach? W jeden wieczór możesz wyciągnąć nawet 1000 złotych
Źródło zdjęć: © PAP | Kirsty O'Connor
Konrad Bagiński

07.12.2019 | aktual.: 08.12.2019 06:38

Najlepszy strzał to zostanie Świętym Mikołajem. Jeśli wynajmiesz się jako ta właśnie postać, możesz na czysto zarobić nawet 1000 złotych w ciągu zaledwie kilku godzin. Ale jest w tym pewna niedogodność. Nie chodzi już nawet o to, że trzeba udawać tęgiego brodacza w czerwonym ubranku. Najważniejsze jest to, że te kilka godzin to Wigilia. Wygląda to więc tak: inni świętują, zajadają przysmaki, a ty pracujesz.

Mimo wszystko to niezła opcja na przykład dla młodych ludzi, którzy nie dali rady wyjechać do swoich rodzin albo osób samotnych, które nie za bardzo mają z kim spędzić Świąt.

W tej branży nie działa też gender. Jeden telefon do agencji zajmującej się wynajmem żywych Mikołajów wyjaśnia wątpliwości.

- Niestety do odgrywania roli świętego przyjmujemy tylko mężczyzn. Nie pamiętam takiej sytuacji, żeby ktoś poprosił o panią. Ale zdarzają się za to ciekawe oferty dla śnieżynek albo elfów. Raczej mówimy o imprezach firmowych, niż domowych wigiliach – słyszymy w jednej z agencji.

Dowiadujemy się też, że tysiąc złotych na rękę będzie oznaczało konieczność obskoczenia kilku imprez, zależy też od liczby zleceń, jakie przyjdą do agencji. Jeśli będzie ich mało, dostaniemy odpowiednio mniej. Strój zapewnia agencja.

Oczywiście na zlecenia możemy też liczyć w inne dni, na imprezach firmowych czy tzw. choinkach dla dzieciaków. Jeśli masz odpowiednią posturę i umiesz tubalnym głosem powiedzieć „Hohoho” lepiej zgłoś się szybko – agencje preferują współpracę ze sprawdzonymi Mikołajami i tymi, którzy odpowiednio wcześnie wyrazili chęć udawania Świętego.

W samą Wigilię można zarobić od 100 do nawet 300 złotych za wizytę – w zależności od miejsca oraz pory. Im później, tym klient musi zapłacić więcej.

Oczywiście szanse na ciekawe zlecenia mają też pomocnicy Mikołaja – śnieżynki, elfki i elfy. Ich stawki są niższe mniej więcej o połowę. Poza wigilią Bożego Narodzenia tyle nie zarobimy, ale możemy pracować dłużej.

Paczki, paczki, paczki

W branży transportowej okres przed Świętami oznacza nawał roboty i zasuwanie na najwyższych obrotach. Można na tym zarobić i to na kilka sposobów. Po pierwsze rąk do pracy potrzebują sklepy internetowe, zmagające się z nawałem zamówień.

Na przykład Amazon pod Wrocławiem już jesienią zaczął rekrutację dodatkowych 4500 osób specjalnie na okres przedświąteczny. To armia pracowników zatrudniona do obsługi zwiększonej liczby zamówień. Ile można zarobić?

Pracownicy mogą liczyć na minimum 20 zł brutto za godzinę oraz dodatkową premię miesięczną do 15 proc. za frekwencję indywidualną i produktywność zespołu. Firma oferuje także dodatkowe benefity, takie jak darmowy transport czy ciepłe posiłki za 1 zł. Pracownicy otrzymają także specjalny, przyznawany w okresie sezonu świątecznego, bonus frekwencyjny do 1 500 złotych brutto.

Dodatkowych pracowników na okres przedświąteczny szukają w zasadzie wszystkie firmy kurierskie w kraju. I raczej nie chodzi tu o samych kurierów – ta praca wymaga przynajmniej szkolenia, nie podejmuje się jej z dnia na dzień.

Wypieki, sałatki i jedzenie

Domowe ciasta na święta, sałatki, pieczone ryby – to niezły sposób na dorobienie sobie przed świętami, oczywiście pod warunkiem, że mamy odpowiednie umiejętności. Na lokalnych grupach na Facebooku już zaczynają się ogłaszać osoby, które proponują sąsiadom swoje kulinarne arcydzieła.

Nie jest to na ogół działalność zarejestrowana, więc wypieków, pieczystego lub sałatek nie kupi w ten sposób żadna firma. Ale wieść o utalentowanych kucharzach i kucharkach rozchodzi się po osiedlach i miastach. Ile można zarobić? Nie ma czegoś takiego, jak stawka godzinowa, uśredniona cena a nawet konkretna waga. Micha sałatki może kosztować 30 albo 50 złotych, ciasto 50 albo 200 złotych – wszystko zależy od kucharza / kucharki, składników i renomy. A przede wszystkim od skali prowadzonej działalności – bo czym innym jest ulepienie 200 pierogów a czym innym upieczenie 15 ciast.

Sprzedaj choinkę albo karpia

Wiadomo, że grudzień to festiwal konsumpcji i kupowania ton niepotrzebnych rzeczy. Mody czasem trudno wyczuć, ale są rzeczy, które ludzie kupią na pewno. To choinka i karp. Co prawda wylansowana w PRL moda na jedzenie karpi jakby przygasa, ale i tak w grudniu życie tracą miliony tych ryb. To niewdzięczna praca, mokro, zimno, trzeba masowo mordować biedne karpie, ale zarabia się nawet 25 złotych za godzinę pracy.

Co ciekawe, dużo mniej dostanie się za pracę przy sprzedaży choinek. Większość ofert opiewa na zaledwie 15 złotych za godzinę, nie jest jednak wykluczone, że da się tu dorobić coś ”pod stołem”.

A może by tak wziąć zwierzaka?

Kolejną oczywistością jest fakt, że święta to czas masowych migracji. Są tacy, którzy psa czy kota wezmą ze sobą, by sprawdzić, czy w wigilijny wieczór ozwie się ludzkim głosem. Ale sporo osób nie chce jeździć ze swoimi futrzakami i z radością wynajmą kogoś do opieki.

Za wzięcie kota lub psa do swojego domu albo wpadanie na wizyty, zabawy, spacery i karmienie, petsitter weźmie od 50 złotych w górę za dzień. Im szerszy zakres usług, tym cena wyższa, rośnie ona też wraz z masą zwierzaka. Wiadomo, łatwiej wyprowadzić na spacer dwa yorki, niż jednego bullmastiffa. Chociaż różnie z tym bywa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)